Film ciężki,ciemny,przytłaczający,nie dający po obejrzeniu nic poza wielkim niesmakiem.Pokazujący powolna destrukcję bohaterów.Nawet horrory więcej dają po obejrzeniu.Jeśli ktoś chce depresje i nie miłe wspomnienia po seansie to polecam ale ja zdecydowanie nie chciałabym obejrzec podobnego obrazu.Film zły,niepotrzebny ,nie wnoszący nic ,nie wiadomo po co powstał,obrzydliwy i bardzo żałuję, że go obejrzałam.Bardzo.
Film,który wyzwala we mnie tak obrzydliwe odczucia i budzi wstręt jest dla mnie nieporozumieniem.Nie siliłabym sie nawet go analizowac.Bo to niepotrzebne zupełnie.Także szanuję tych ,którym sie podobał i uważają go za arcydzieło ale moje zdanie jest niezmienne-niepotrzebnie takie filmy robią.Szkoda kasy!
Na początku byłam nim zachwycona, głownie ze względu na zdjęcia, które zapierały dech w piersiach. Są po prostu fantastyczne. Podobała mi się kreacja aktorska Charlotte Gainsbourg. Jej początkowe sceny były bardzo przejmujące. Później film zaczął przekraczać granice dobrego smaku, a niektóre sceny były nie tyle co niepotrzebne, ile zniszczyły cały odbiór. A szkoda.
Mnie początkowo strasznie przybił, doceniłem go dopiero po czasie i dałem wyższą ocenę.
W koncu Antychrist to przeciwienstwo wszystkiego co dobre. Zły, obrzydliwy, wstrętny, niepotrzebny, bezsensowny jak morderstwo, po prostu jedna wielka destrukcja. Zło i logika nie idą w parze, dlatego nie wiadomo po co zło istnieje. Ja nie widziałem tego filmu, ale jeżeli ten film wywołał u ciebie takie odczucia to z miłą chęcią go obejrzę.