Popieram w 100% GNIOT. Mimo roli Willema Dafoe nic w tym filmie nie przypadło mi do gusty więc ja dałam 1/10. Tragedia.Nuda,obrzydzenie... nic fascynującego. Broń boże-to żadne arcydzieło... arcydzieło to Ojciec Chrzestny a nie takie G.....!

Pisząc "gniot" chyba sam nie wiesz co mówisz, a raczej wynika z tego, że po prostu tego filmu nie zrozumiałeś. Żal mi takich ludzi którzy, krytykują, choć nie dorośli umysłowo żeby zrozumieć ten film . Polecam do obejrzenia go ponownie (jak znów nie zrozumiesz) to odpal sobie statek widmo i spróbuj go zrozumieć. Uważam, że ten film to prawdziwe arcydzieło, rozumieją ten film tylko ludzie inteligentni. Obawiam się że tego ci brakuje.

Boję się pokazać, że nie jestem inteligentna, ale niestety muszę się przyznać, że chyba faktycznie nie zrozumiałam tego filmu. Dlatego, pełna pokory, proszę przedmówcę, by mi wytłumaczył, na czym polega genialność "Antychrysta".

inteligentni ? ale jesteś zabawny. Antychryst jest genialny ?! skoro jesteś taki wielce mądry to może wyjaśnisz na czym polega ta cudowność ? bo tak się składa,że sama wypowiedź to nic jeszcze nie znaczy-trzeba to poprzeć argumentami,nieprawdaż ?

Dla mnie ten film to jakieś nieporozumienie jedyny dobry elemet to grafika (np. scena jak doktor stoi koło domu, koło drzewa) wykonana przez podobno polaków.
Całkowicie mija się z tematem, jedno wielkie pomieszanie i masa pornografi.

nie rozumiem tego filmu... skończywszy go oglądać doszłam do jakiś drobnych wniosków i przemyśleń ale czytając recenzje na nowo zwątpiłam czy ja w ogole zrozumiałam ten film... Pornografia to nie była, ja z pewnością tego tak nie odbieram ale że pomieszanie to jak najbardziej... zero klarowności, za to duże napicie. Czegoś mi w tym filmie zabrakło.

No kolego, skoro oceniłeś wszystkie filmy o Harrym Potterze na 10 a nie widziałeś nawet Pianisty to naprawdę znasz się na filmach. Lars von Trier stara się w swoich filmach być jedynie kontrowersyjny, co nie znaczy że jego filmy muszą być też inteligentne. Lepiej idź już spać dziewczynko, już niedługo pierwszy września.

Ty oceniłeś 'Nie zadzieraj z fryzjerem' na 10, więc proszę, nie krytykuj innych.

Musisz najpierw zrozumieć w jakim celu tworzone są filmy pokroju "Epic Movie" , "Disaster Movie" czy też wspomniany Don't Mess With The Zohan" oraz inne tak zwane "głupie komedie". A żeby było łatwiej to trochę Ci podpowiem: żeby rozśmieszyć widza banalnymi i prostackimi żartami. Takie filmy zarabiają kupę kasy i dostarczają multum rozrywki. Ocenianie filmów tego typu nie ma nic do rzeczy jeśli ogląda się też produkcje wyższych lotów. Mówimy tutaj o arcydziełach takich jak "Zielona Mila" lub "Forrest Gump", nie wspominając już nawet o "Szeregowcu Ryanie". Tak więc jeżeli ktoś stara się wypowiadać jako wielki znawca a nie ma bladego pojęcia (przynajmniej w minimalnym stopniu) o kinie to chyba pomylił portale. Pozdro.

Gustuje w filmach psychologicznych ale ten pomagał mi zasnąć 3x - aż sobie odpuściłem :)

Naprawdę nie rozumiecie tego filmu. Czy ktoś z was w ogóle wie kim był filmowy antychryst? Czy ktoś zauważył dramat który był tylko tłem wydarzeń? Czy ktoś wie kim byli pielgrzymi? Dlaczego bohaterka odcina sobie właśnie łechtaczkę? Co oznacza "Natura kościołem szatana" czy zwróciliście uwagę na sposób tworzenia tego filmu na dopracowanie w najdrobniejszych szczegółach? Czy wiecie co oznacza ostatnia scena? Jeśli nie, to wybaczam wam wasze oceny, jeśli jednak tak, a mimo to stawiacie takie noty - to macie rację jesteście debilami :)

Nie podniecaj się bo obetniesz sobie żołędzia, ja też mogę zrobić film w który wrzucę zdechłą sowę, mysz bez ogona w łóżku i kruka bez dzioba żebrzącego o karmę na parapecie, do tego wszystkiego Lindę kopulującego z Olbrychskim, który po stosunku obetnie sobie brzytwą genitalia podając je Danielowi na śniadanie ze słowami "tego mnie właśnie nauczyłeś". PASUJE???FAJNE???GROTESKOWE???ZASKAKUJĄCE??? Bo z tego filmu nic poza obrzydzeniem do własnej seksualności nie wynika! Jest pusty jak wydmuszka, którą tylko efektownie pomalowano, widz spogląda najpierw z zaciekawieniem, ale próbując się zagłębić miażdży tą skorupkę a zbierać nawet nie ma czego.

Nie ma filmów "pustych jak wydmuszka" są tylko konkretni ludzie którzy w konkretnym filmie nie są w stanie znaleźć nic dla siebie. Nie potępiam i nie krytykuje widzów którym Antychryst się nie spodobał, bo to film bardzo specyficzny. Nie potrzeba też na siłę dorabiac pseudointelektualnych anrgumentów o metaforach i podtekstach, bo po co? Na cholerę pisać o polemice z wiarą (czyli drugim albo i trzecim pułapie tego filmu) skoro kogoś odrzuca już warstwa wizualna (osławione odcinanie łechtaczki)? Na mnie nie robi to wrażenia bo to fikcja filmowa (którą swoją drogą w afryce przeżywa kilkaset albo nawet kilka tysięcy dziewczyn dziennie) ale jestem w stanie zrozumieć, że są różne poziomy wrażliwości i estetyki.

@Ketzer1 - podnoszenie sobie intelektualnego ego, przez nazywanie innych debilami nie jest zbyt fajne - jak chcesz komus pojechać to zrób to w jakiś subtelniejszy sposób. Ironia wyszła z mody?

@PabloPicasso - Bardzo chętnie zobaczę Lindę kopulującego z Olbryhskim, tym bardziej, że kopulacja to akt między osobnikami różnej płci w celu prokreacji. Wydaje mi się, że żaden z wyżej wymienionych panów nie wychodował jeszcze macicy, ale może o czymś nie wiem. Swoją drogą młody Olbryhski i Linda w miłosnym splocie to by było coś!

Ale ja kieruję swoje słowa do osoby i jej podobnych które wyżej same wątpią w swój intelekt :) Poczytaj, nie oceniaj po pozorach. Nie ma intelektualnego ego :D i tutaj już mógłbym podnieść sobie poczucie własnej wartości, ale zapewniam cię nie muszę tego robić, bo z nią u mnie wszystko ok :) Na intelekt nie narzekam, a z własnym ego nie mam problemów - zaś zaspokajam je w bardziej wyrafinowany sposób niż ciskanie po ludziach, którzy się o to podejrzewają, epitetami w stylu "debil". Ironia jak dla mnie nigdy nie była w modzie :) Nie czekałem na House'a żeby nauczyć się szczekać na ludzi. Umiejętność ironizowania to dla mnie przejaw pewnego intelektu, i nawet jeśli kiedyś była modna, to dla mnie po prostu jest. Bez ironii ludzie nie bardzo łapią o co chodzi.

Debil to nie epitet. x)

Hmm...po tym co napisałeś jestem niezwykle ciekawa Twojej interpretacji.

film nie jest monotonny,jest obrzydliwy i wynaturzony i nawet piekne zdjecia okazuja sie w koncu byc kontynuacja tego syfu! nie pamietam,zeby kiedykolwiek jakis film zrobil mi tak zle:(

Mam podobnie,nawet cięzkie horrory nie zrobiły mi takiego kuku jak ten film.