Antychryst

Antichrist
2009
5,7 64 tys. ocen
5,7 10 1 63783
6,5 35 krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst

Jestem w wielkim szoku po obejrzeniu tego filmu. Jest świetnie zrobiony, gra aktorska
Charlotte - fenomenalna (nie wyobrażam sobie w tej roli jakiejś gwiazdki holywood). Jestem
jednak prawie pewna, że nie wrócę do tego filmu. Wywołał we mnie straszny niepokój,
jakoś dziwnie się teraz czuję. Najbardziej wstrząsnęła mną scena masturbacji w lesie.
Rany...

ocenił(a) film na 10
rancidscientist

Tak działa na człowieka nagły i nieoczekiwany kontakt z Prawdą. Dla uspokojenia systemu nerwowego polecam Ci inne arcydzieło von Triera - "Melancholię". "Melancholia" mówi w zasadzie o tym samym, co "Antychryst", ale czyni to w sposób piękny i bez szokujących scen.
Ja "Antychrysta" mógłbym oglądać codziennie rano i wieczorem, jak lekarstwo przeciwko wszechobecnej ściemie, ale brakuje mi na to czasu, bo ciągle pojawiają się nowe interesujące filmy. Szkoda tylko, że tak trudno znaleźć wśród współczesnych filmów coś, co dorównywałoby poziomem twórczości genialnego Duńczyka. Pozdrawiam :)

użytkownik usunięty
atotocoto

Tak, to prawda. Również nie znam drugiego reżysera, który byłby w stanie ująć bezsens istnienia w tak genialny sposób jak von Trier.

Niemniej nie jestem do końca przekonany czy "dla uspokojenia systemu nerwowego" po "Antychryście" dobrze sięgnąć po "Melancholię"... Zbyt duża dawka "Prawdy" naraz :D

ocenił(a) film na 10

Czytając wpis rancidscientist odniosłem wrażenie, że uważa "Antychrysta" za film wartościowy, ale nieprzyjemny. Tego typu widzom zwykle bardzo podoba się "Melancholia", więc postanowiłem polecić jej ten film.
"Melancholia" różnie działa na ludzi. Niektórzy są po tym filmie mocno zdołowani. Może więc masz rację, twierdząc, że nie jest to najlepsza pozycja na ukojenie nerwów. Ale z drugiej strony "Melancholia" jest świetnym uzupełnieniem "Antychrysta". Każdy widz musi sam zdecydować, czego szuka w filmach. Zauważyłem, że dla większości ludzi filmy von Triera są "ciężkostrawne". Może więc masz rację, że niektórzy muszą sobie tą twórczość przyswajać w drobnych dawkach. Ja patrzę na to inaczej, bo Lars jest dla mnie jedynym obecnie reżyserem, którego twórczość można traktować poważnie. W większości filmów "artystycznych" innych reżyserów dostrzegam po prostu fałsz, sztuczność i megalomanię. A kino rozumiane jako rozrywka w ogóle mnie nie interesuje. Nie odczuwam po prostu potrzeby "rozrywki". Jakiś dziwny jestem, nie ?

użytkownik usunięty
atotocoto

Oooooo tak... jesteś "very strange" ;)

Ale zgadzam się w pełni. Też mam taki stosunek do twórczości von Triera. To nie rozrywka, tylko medytacja nad samym istnieniem jako takim.

Co do rozrwyki: mnie prawie wszystko nudzi. I to dokładnie z tego powodu co piszesz: filmy "ambitne" są najcześciej fałszywe, czyli nieszczere. Próbują widzowi cos wmówić, wcisnąć jakąś iluzję, jakąś ideologie. Strasznie tego nienawidzę. Nihilizm von Triera jest szczery i bezpośredni. A przy okazji piękny.

Jeśli chcę mieć trochę rozrywki oglądam horrory. Sa najczęściej głupie i niemoralne... ale przynajmniej są szczere ;)

ocenił(a) film na 6

Momo serio piszesz, że nie znasz innego reżysera, który potrafiłby oddać idealnie bezsens istnienia? Kubricka nie znasz ? :)

użytkownik usunięty
Kamileki

Może niezbyt precyzyjnie sformułowalem swoją myśl.
Nie znam innego reżysera, o którego ten przekaz byłby dla mnie tak wyrazisty. Podkreślam: dla mnie. Które dzieło Kubricka według Ciebie w sposób tak intensywny jak "Antychryst" albo "Melancholia" oddaje bezsens istnienia?

ocenił(a) film na 6

Mechaniczna Pomarańcza, Full Metal Jacket i 2001: Odyseja Kosmiczna.

użytkownik usunięty
Kamileki

To świetne filmy. Ale w czasie ich oglądania nie czułem tego, co czułem oglądając "Melancholii". To pewnie kwestia gustu i charakteru.

ocenił(a) film na 6

U Kubricka człowiek jest postacią negatywną , przesiąknięty złem nie okazującą żadnego współczucia (chyba że ironicznego) , a świat wygląda tak jakby był tylko "wymuszoną okolicznością". Dlatego moim zdaniem u Kubricka też bardzo mocno widać, że istnienie nie ma większego sensu.

użytkownik usunięty
Kamileki

Trudno się z tym nie zgodzić co piszesz. Niemniej do mnie bardziej przemawiają obrazy von Triera. Nie wiem dlaczego. Po prostu... :)