super gniot 1/1066666666666666666666666666666666666666666666666666666
Hahahaha, setnie mnie ubawiłaś! Oceniasz Ciekawy przypadek Benjamina Buttona po czym masz czelność wypowiadać się na temat filmu którego prawdopodobnie nawet nie jesteś w stanie zrozumieć? Zostań przy mainstreamie, szkoda Twoich nerwów.
wiesz co? jeśli jedynym Twoim argumentem, dlaczego film jest taki zajebisty, jest zajrzenie do oceny moich filmów i wykpienie mnie to może lepiej czas odrobić lekcje? bo to rzeczywiście był bardzo dojrzały i powalający kontrargument. znowu kolejny dzieciak który może popatrzeć na seks w całej odsłonie i jest przeszczęśliwy? żałosne :/ następną odpowiedź lepiej uargumentuj. i PAMIETAJ: sa gusta i guściki i one nie podlegają niczyjej ocenie, każdemu może sie podobac co innego. to jest przykre ze jesli sie komus coś nie podoba to od razu uważany jest przez innych za debila. moze czas dojrzeć? emocjonalnie oczywiscie. albo wrócic do bajek i Księżniczek Mononoke jeśli już używamy Twoich argumentów :]
Czy Ty naprawdę myślisz, że ludzie oglądają ten film dla sexu?! Tylko to dostrzegłaś w filmie?
"i PAMIETAJ: sa gusta i guściki"
Nie dodałem tematu do obserwowanych i na śmierć zapomniałem o tej wypowiedzi.
Pytasz się dlaczego ten film mi się tak podoba? A więc po koleji.
Mógłbym napisać że... Przede wszystkim warstwa wizaualna - film jest przepiękny, sposób w jaki został przedstawiony las i cała roślinność jest dla mnie czymś bezprecedensowym. Wibrująca zieleń która żyje i przestaje być tłem akcji a zamiast tego staje się pełnoprawnym bohaterem fabuły. Dalej, gra aktorska - nie wyobrażam sobie jak niesamowitym obciążeniem psychicznym, jak wiele kunsztu i zdolności aktorskich wymaga stworzenie tak skomplikowanych kreacji, Willem Dafoe i Charlotte Gainsbourg zrobili to perfekcyjnie. Zdjęcia - piękne kadry, czarno - biały opening zrobiony w slow motion, sceny kiedy pojawiają się nagie ciała wkomponowane w korzenie drzew, fragment ze spadającymi żołędziami. Fabuła? Podoba mi się jak Lars von Trier po raz kolejny otarł się o granice sztampy i kiczu (pokoik na strychu ze straaaaaszna ksiażką) i jak zwykle zrobił perfekcyjny unik. Mogliśmy mieć łzawą historyjkę o stracie dziecka a mamy głęboką, metafizyczną podróż do środa piekła ludzkiego umysłu gdzie możemy się przyjrzeć jak bardzo człowiek jest (i nie jest) odporny na takie sytuacje i jakie demony się w nim wtedy budzą.
Aleeee, ponieważ jestem uga buga głupim dzieciakiem napisze że juhu seksksksksksksskskss sex, porno cycki i fiutki i ruchanko pod drzewkiem. Mogłem sobie pooglądać troche porno i nawet mama siem nie pszyczepi1!1!1
zadowolona?
Aaaa! A Księżniczka Mononoke, darling, to przepiękny film animowany. Nie porównój go do szmiry którą podałem jako przykład z Twojej biblioteki.