jeszcze nie obejrzałem ale już wiem że jest ch**owy
skąd wiem? z waszego zachwalania......
to w końcu polecasz ten film, czy nie? bo co innego mówi twoja wypowiedz a co innego ocena
A piszesz, że uwielbiasz, bezguściu. Czyżby Twoi mistrzowie nie polubili filmu i boisz się mieć swoje własne zdanie?
Dla mnie śmierć, cierpienie i seks są bardzo blisko siebie. Ale tych nowych porno-horrorów nie widziałem. Miałem z tyłu głowy japońskie horrory, na przykład „Krąg”, „Wstręt” Polańskiego, „Nie oglądaj się teraz” Nicolasa Roega. W „Antychryście” chciałem jednak przede wszystkim, by od początku czuć było absurdalność historii: dziecko gnie, gdy rodzice uprawiają seks, a przecież na seks można patrzeć wyłącznie w aspekcie prokreacji. Może to zabrzmi dziwnie, ale ten film jest kolejną realizacją mojego poczucia humoru.
Spowiedź, ku*wa?
Bo myślałem, że wszystko von robił na poważnie, a on tymczasem w filmie wyrażał swoje poczucie humoru.