byłem wczoraj...I moje wcześniejsze obserwacje odnośnie Triera
potwierdziły się....Od czasu Królestwa, zmierza ku upadkowi.Braki
pomysłów chce ..
Antychryst, to żadne dzieło, to coś pomiędzy, nawet przyjemnym wizualnie
obrazem- nie licząc scen drastycznych, a zwykłym pornusem dla sado......
Na plus zaliczam Trierowi brak niegającej kamery, choć niewątpliwie
wkurzało mnie ruszanie światła...Dla niektórych scen pasowało, ale w
większości - błe.....
Nie polecam, mieszanki Freudowskich wypocin...
Nawet "Nieuniknone" przy tym to dzieło sztuki...- oczywiście ze względu
na Monicę;-)