Antychryst

Antichrist
2009
5,7 64 tys. ocen
5,7 10 1 63784
6,5 35 krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst

szanuje wypowiedz i komentarz każdego z was.Różne sceny z tego filmu łączą się w jedną całość.Matka widziała dziecko które zmiarza do okna,ale jej rozkosz i zadowolenie było zbyt silne by zareagować wolała przezyć uniesienie i orgazm niż ratować dziecko.A może chłopiec miał dość znęcania sie nad nim kiedy zakładała mu buty na odwrót?Póżniej czując żal po stracie dziecka wskakiwała na męża przy każdej okazji by przypomnieć sobie ostatni moment kiedy widziała syna żywego.Rodząca sarna martwego jelonka była odniesieniem do żalu-siedzący w lesie bohater...zjadający sie lis symbolem bólu--cios w narządy i przewiercanie nogi.. a kraczący kruk to strach--chowający się mężczyzna w norze lisa...Kobieta pisząc swoją pracę utożsamiła się z tymi kobietami męczennicami i katowała swojego syna jak i męża gdyż jako mężczyżni to oni w odległych czasach skazywali kobiety na śmierć...sprawianie sobie przyjemności przez kobietę na każdym kroku czy zmuszając do tego nawet na pół przytomnego męża świadczy o próbie górowania nad wszystkim rządzenia,siły..a ucinając łechtaczkę daje nam komunikat,że są w życiu ważniejsze wartości niż przyjemność i rozkosz..Bprzyznam ,ze cos w tym jest i daje do myślenia
;)

ocenił(a) film na 8
justyna380

Nie zastanawiałem się co mogą znaczyć te konkretne zwierzęta, a nie jakieś inne masowo straszące w kinach. Racja co do jelonka - w zasadzie przeszło mi to przez myśl, ale nie wgłębiałem się - symbolizuje rodział żalu, lis - bólu, kruk strachu? (nie pamietem dokładnie). Widać było jak Dafoe walczy ze strachem/krukiem ale on cały czas żyje. Tak samo też nazywały się figurki, które wywracał ich synek wchodząc bodaj na okno. I tych trzech żebraków się spotyka. I wtedy nadchodzi śmierć.

A propos komunikatu, że są w życiu ważniejsze wartości niż przyjemności - ja bym tego tak nie ujął, choć wydzwięk byłby ten sam. Czuję w tym stwierdzeniu trochę ironii, wykorzystam jest pretekst i odpiszę. Z punktu widzenia bohaterki, niechce ona więcej katować swoich najbliższych. Jej seksualność przesłaniała to - widziała synka wchodzącego na okno, porządnie sponiewierała męża... Jednak wydzwięk filmu a punkt widzenia bohatera to nie koniecznie to samo i mimo to nie skłaniałbym się ku tezie, że są ważniejsze wartości - to jest temat wg mnie spoza filmu. Nie widzę aby jakaś scena korespondowała z taką myślą. Natomiast film dotyczy strachu, czego dokonujemy w jego imieniu, wcale tego nie chcąc. Po części również żalu i bólu. Te trzy uczucią są istotnie powiązane ze sobą. Odczuwamy strach właśnie przed bólem, czy żalem. I na odwrót, doświadczeniu bólu i żalu może potęgować strach. Świat wg tego filmu nie jest dobry, ale też ani zły. Nasza natura, jest poza racjonalnością, poza rozumieniem dobra i zła. A kierując się naszą naturą jesteśmy zarówno do dobra oraz do zła.

justyna380

A na samym końcu lis miał dzwoneczek. Czyżby nadzieja na lepsze?
A co z tłumem kobiet?