Jakby to napisala wiekszosc, nie dla ludzi ktorzy lubia miec wszystko 'wylozone na tacy'.
Dla jednych: ukazujacy jak nieuleczona i niewykryta w pore choroba psychiczna moze
skrzywdzic najblizszych. Jak rozwija sie i wpelza do progu domostwa trujac wszystko
dookola. Niekontrolowane rzadze, zagluszajace rozum.
Dla innych: ukazujacy rzeczy nad ktorymi nie potrafimy zapanowac. Nature, grozna i
dzika, kierujaca sie wlasnymi i niezbadanymi regulami. Szukajaca ofiar. Magia i czas
ktore zostawiaja pietno w danych miejscach, na pewnych ludziach. Instynkty iscie
zwierzece.
wszystko to w powolnym monotonnym jakby czasie.. uspakaja i nuzy by zszokowac za
chwile.
Muzyka idealnie pasujaca do scen: spowolnione ujecia skupiajace sie na detalach. brak
cenzury podczas intymnych zblizen. nie ma falszu pod kolderka.
Dzwieki przyrody. Szyszek spadajacych z drzew... a nawet dzwiek strachu i niepokoju...
Poruszanie kontrowersyjnych tematow. Czarownice, feminizm, smierc, laczenie pracy z
zyciem osobistym, obwinianie o tragedie,wybaczanie, nienawisc, milosc, religie, nauka. Banalny turpizm. Przeciwne skrajnosci walczace z soba..
koniec ktory powinien byc zlym koncem.
a jednak....
czy nim jest?

ziemia pali me stopy....