Antychryst

Antichrist
2009
5,7 64 tys. ocen
5,7 10 1 63783
6,5 35 krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst

Piszecie, że wspaniały film. Byłem dzisiaj na pokazie. Musze powiedzieć trailer był zachęcający. Kilka moich spostrzeżeń. Najwięcej przeciw...


1. Tak, lubię "schematyczną" komerchę i dobrze mi z tym. Muszę powiedzieć, że rzeczywiście film musiał powstać z ręki człowieka w depresji, bo atmosfera filmu to pokazuje. Ten film jest mocno kontrowersyjny. Ale moim zdaniem mógł zostać lepiej zrobiony, bardziej dopracowany.

2. Jestem zszokowany, że film został zaliczony jako horror. Kurcze, "schematyczne" (jak to ktoś na tym forum napisał) horrory sprawiają, że człowiek dostaje od filmu przypływu adrenaliny. Ja byłem lekko znudzony monotonnością filmu. Czego miałbym się bać? Że spotkam w paprociach liska, który będzie się sam zjadał, a na koniec bardzo słodką mordką (która raczej skojarzyła mi się z kotem ze Shreka) powie "Chaos króluje"? Poza tym za mało akcji na horror.

3. To jest typowy film psychologiczny. Za dużo ich widziałem żeby się mylić...

4. Jestem zdegustowany, przy niektórych scenach żołądek podchodził mi do gardła!!!

5. Film dosłownie tryska od animacji i przekształceń komputerowych obrazu sprytnie wplątanych w film. Strasznie mi przeszkadzało to notoryczne zakrzywianie przestrzeni kiedy bohaterowie przemierzali las w jedną, czy w drugą stronę... Wydaje mi się, że na efekty poszło bardzo dużo kasy.

6. Niewspółmiernie mało kasy w stosunku do efektów poszło moim zdaniem na kadrę filmu. Kamerzysta miał chyba zespół parkinsona albo za dużo chlał - obraz prawie non stop się chwiał lub trząsł!!! Chyba, że to też efekt specjalny...

7. Dobry montaż filmu. Na prawdę muszę powiedzieć montażysta tego filmu jest artystą.

8. Z początku jak się dowiedziałem, że ten film trwa 100 minut powiedziałem, że szkoda, że tylko tyle. w połowie strwierdziłem, że ten film trwa stanowczo za długo...

Tyle chyba wystarczy... Gdyby nie to, że było monotonnie i czasami śmiesznie (no jak sie 3/4 sali śmiało to musiało być śmiesznie), a poza tym źle nakręcone, co próbował ukryć człowiek od montażu, to może dałbym temu filmowi 6 w skali 1-10, ale przez to wszysko daje mu słabe 2 i nie polecam komukolwiek nawet ściągać nielegalnej kopii z neta, nie warto poświęcać na to łącza...

Fakt, mało podoba mi się ten film, czemu właśnie daję wyraz. Fakt, komentowałem to na bieżąco w czasie filmu, ale szeptem do kolegi. Dostałem ochrzan od kobiety siedzącej obok, że ludzie przyszli oglądać film, a nie słuchać debilnych komentarzy. Przykro mi, bo starałem się żeby odbiorcą był tylko mój kumpel, a że moje debilne komentarze dotarły też do kogoś, kto filmem był zafascynowany, to przepraszam. ale kto w tym momencie bardziej jest niekulturalny - ja, który mówi szeptem, czy dziewczyna nieopodal obok, która wyraża swoją opinię na głos? Otóż ja również przyszedłem na seans aby obejrzeć film, ale nie mogłem się powstrzymać od bardzo cichej rozmowy z kumplem, który mnie na ten film namówił i jeszcze bardziej mu się ten film nie podobał niż mi...


...kto się ze mną nie zgadza niech pierwszy rzuci kamień!!!

jackott

... zapomniałem jeszcze dodać, że tytuł w ogóle mi nie pasuje do tematu filmu...

jackott

Ja naprawdę wymiękam. Ludzie krytykują film, a nawet nie wiedzą, o czym jest. To co wy tam w ogóle robiliście w kinie? Poszliście na film Larsa von Triera i nie raczyliście pomyśleć chwilę o jego tematyce?

ocenił(a) film na 9
ogqozo

Zgadzam się z przedmówcą. Niestety wielu widzów powędrowało na pokaz filmu "Antychryst" zwabiona atrakcyjną reklamą oraz adnotacje "horror". Lars Von Trier to - z pominięciem dwóch dosłownie tytułów twórca nieatrakcyjny dla widza nastawionego na schematyzm mentalny. Von Trier jest twórcą konceptualnym w jego filmach aż kipi od intelektualnych rozważań, tez, kategorycznych stwierdzeń. Już sam fakt, że Von Trier jest nieprzewidywalny w tym co robi, bowiem trudno określić jaki będzie jego film, gdyż ten reżyser dosłownie żongluje tematyka i formą, sprawia, że idąc na jego film nie można zakładać, że będzie on zgodny z opisem dystrybutora. Także współczuję 95 procentowi widowni wrocławskich Arkad, która to większość z widzów musiała się setnie wynudzić na seansie.

ocenił(a) film na 1
jackott

ja się zgadzam
Popieram w 100%
Obym nigdy więcej nie był świadkiem takiego filmu...
film nie dostaje ode mnie nawet 1/10

jackott

...dodaję równierz poparcie dla słów w tego tematu "koszmar" dotyczącego tego filmu...

ocenił(a) film na 9
jackott

Rzucam zatem kamień, gdyż zgodzić się z tym nie mogę.

Żeby jednak nie było niedomówień, zacznę od końca, gdyż końcówka tego opisu wizyty w kinie mnie powaliła. Do kina się idzie film oglądać, a jeżeli ktoś zwrócił Ci uwagę, oznacza to ni mniej, ni więcej, że Twój szept nie był aż tak cichy jak Ci się zdawało.
To, że 3/4 sali się zaśmiało, nie oznacza, iż dana rzecz była śmieszna. Na ten przykład, w sali w której ja ten film oglądałem, śmiech rozległ się tylko raz, podczas sceny gdy jeden z Trzech Żebraków przemówił. A reakcja taka była wedle mej opinii żenująca, gdyż bynajmniej śmieszne to nie było. Nieistotne jednak, różne są gusta.

Gatunek filmu określiłbym jako horror psychologiczny. A jeżeli uważasz, że ten gatunek musi obfitować w akcję... zapraszam do klasyki. Od Dziecka Rosemary chociażby zaczynając.

A ja pracy kamery nie mogę nic zarzucić. Spodobał mi się ten sposób przedstawienia akcji. A efekty? Nie było ich aż tak wiele. Nie rzucały się w oczy. Umiejscowienie akcji w lesie, tym bardziej ograniczyło potrzebę ich częstego użycia.
A, i słowem podsumowania. Jeżeli lubisz jak to ująłeś 'schematyczną komerchę', nic dziwnego, że film nie przypadł Ci do gustu. Nie wiem jednak, czego oczekiwałeś po von Tierze. Choć fakt, opis filmu może być mylący. Wedle niego epatuje on skandalizującymi scenami, pornografią, i bije na głowę wszystkie części Piły realistycznym ukazywaniu brutalności, co, skromnie rzecz ujmując, jest sporym nadużyciem. Scen takich jest tam niewiele, a wszystkie wyważone, i pokazane ze smakiem.

Zdecydowanie film ten spełnił me oczekiwania, mimo pewnych obaw, po pierwszych komentarzach, zamieszczanych przed Polską premierą.

truegod

Hm, naprawdę nie nazwałabym wysmakowaną sceny clitoridektomii za pomocą zardzewiałych nożyczek. Jeżeli reżyser tak bardzo chce się bawic w dosłownośc to powinien miec świadomośc, że takim narzędziem nie da się łatwo obciąc kawałka elastycznej skóry/błony sluzowej. Ale czepiam się bo uważam że wszystkie te sceny-makabreski bardzo zaszkodziły temu skądinąd ciekawemu filmowi.

ocenił(a) film na 9
szurszur

Ten film w założeniu miał szokować. Czy łatwo obciąć, czy też nie, nie wiem, nie próbowałem... lecz to film, i pewne rzeczy trzeba przyjmować takimi, jakie je uczyniono. Malo prawdopodobne wydaje mi się także to, iż po przewierceniu nogi, i zmiażdżeniu jąder główny bohater choć uziemiony, nadal dość sił miał, by próbować ucieczki, choć to można tłumaczyć adrenaliną, strachem... film rządzi się swoimi prawami, ot co.
Wedle mnie, sceny makabreski nie zaszkodziły filmowi, a jedynie ukazały dosłownie pewne aspekty natury.

Reżyserowi nie zależało na sukcesie komercyjnym, i to mu się ceni. Przedstawił swe dzieło wedle swej wizji w całości, od początku do końca.
Nie byłoby bowiem w tym przypadku wielkim problemem dla niego, okrojenie kilku scen, nawet nie minuty z całego filmu, by uzyskać niższą kategorię wiekową. Nie o to jednak chodzi w kinematografii. Nie o to chodzić przynajmniej powinno.

ocenił(a) film na 6
jackott

a słyszałeś kiedyś o manifeście "Dogma 95"??? O sposobie kręcenia i montażu, jakim charakteryzuje się ten "ruch"?? Oczywiście, w tym filmie von Trier odszedł od niektórych postulatów, ale odnosząc się do twojego punktu 6 - o to właśnie chodziło!

ogooreck

fakt, nie słyszałem o tym manifescie.

odzszedł od niektórych? von Trier zrezygnował chyba z połowy postulatów Dogma 95!!! czy takie połowiczne trzymanie się zasad dalej czyni film z nimi zgodnym?


oglądałem Dziecko Rosemarry wiele razy i mi się podobał - przez cały czas jednak jest w nim jakieś napięcie.
Ten film natomiast jest nudny i czasami obrzydliwy. Przez cały film mąż jako terapeuta pomaga swojej żonie przebrnąć przez żałobę po stracie syna aby na końcu dowiedzieć się, że pisząc swoją pracę dyplomową zwariowała i chce go zabić. Maltretowała dziecko. w koncu ją zabił żeby samemu nie zginąć.

Tak, jak żebrak przemówił, to na prawdę było śmieszne, nie pasuje do filmu. Mogło się obyć moim zdaniem.

Nie wiem jaką wrażliwość estetyczną musiałbym mieć aby ten film zaliczyć do naprawdę udanych.

ocenił(a) film na 6
jackott

moim zdaniem Von Trier zawsze epatował ohydą, obrzydzeniem, nienaturalnościami - vide Królestwa, Idioci...

Zgadzam się z Tobą, że film jest dziwny, ale idąc na jakikolwiek film tego właśnie reżysera, można się spodziewać czegoś takiego.

A "Dogma" istnieje w tym filmie, chociażby w kręceniu "z ręki" - o do tego się odnosiłem

ocenił(a) film na 6
jackott

filmu nie widziałam, ale mogę odpowiedzieć co do jednego z Twoich zarzutów bez oglądania go.
Otóż kamerzysta nie miał parkinsona:) von tier jest przedstawicielem dogmy 95, która polega na kręceniu ujęć "z ręki", zwykle bez stabilizatora obrazu, żeby stawały się jak najbardziej realistyczne.

halkatlaa

dogma może i istnieje w tym filmie, ale Trier już od dawna nie trzyma się jej całkowicie, a filmu nie mam zamiaru oglądać, recenzja i wasze wrażenia upewniły mnie w przekonaniu, że wizje tego reżysera nie są dla mnie ;/

użytkownik usunięty
halkatlaa

von Trier już dawno odszedł od Dogmy 95 a "Antychryst" nie spełnia prawie żadnego z jej postulatów więc jej przywoływanie jest tutaj bezsensu.

A jeśli chodzi o komentarz założyciela tematu:

1. Więc po co sięgasz po "Antychrysta"? prościej zostać przy tym co się lubi.

2. Nie ma co się szokować, tak naprawdę kategoria "gatunek filmowy" jest orientacyjna i trudno tworzyć ścisłe definicje konkretnych gatunków. Tym bardziej że wiele filmów to mieszanina gatunkowości filmowej i trudno mówić o jednym, konkretnym. A jeśli chodzi o filmy postmodernistyczne - jest to niemożliwe.

3. Psychologiczny ale nie - typowy.

4. Ten dzwoneczek na szyi lisa też mnie zaskoczył :P

5. Aż tak dużo znowu nie poszło - efekty były robione u nas, w Polsce. Mnie akurat przypadły do gustu i moim zdaniem nadały świetny klimat filmowi.

6. No też efekt, ale nie było tego aż tak dużo (to nie Blair Witch Project).

8. A według mnie za krótko. Ale może jestem za bardzo żądny wrażeń...