Bardzo dobry film, choć przyznam, że miałam problem połapać się o co w nim chodzi ;)) Historia nieco naciągana, ale mimo tego nie skreślam go także przez wzgląd na obsadę :))
czyli masz na mysli Josha? :D
przez niego to chyba wszystkie filmy wydaja sie byc cudowne ;DD
ale mimo wszystko ja od siebie daje 7 . Nie wzruszyłam sie nawet, ale przyznam ze film trzymal w napieciu do ostatniej chwili. Zakonczenie bardzo banalne, spodziewałam sie wiecej katastrofizmu, w koncu to niby melodramat ale hapy end tez jest ok.
Akurat tym razem miałam na myśli role kobiece :D Diane Kruger oraz Rose Byrne :)) A jeśli chodzi o Josha... nie przepadam za nim ;)
hehe . ;) ja go widziałam w '40 dni i 40 nocy' a potem w 'Pearl Harbor' i sie w nim zakochałam.