Film jakich wiele... ale... z jedną różnicą. Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest nagle stracić
kogoś, kogo się kochało? Po prostu... ta druga osoba zrywa kontakt, a Wy nie macie jak się z nią
skontaktować? Mija dzień, miesiąc, dwa, pół roku... druga osoba nie daje znaku życia. To okropne.
Wiem, bo sama to przeżywam. Dlatego też po obejrzeniu tego filmu nie jedna łza zakręciła mi się
w oku. Zwłaszcza przy scenie końcowej...