Apartament

Películas para no dormir: Para entrar a vivir
2006
5,3 1,7 tys. ocen
5,3 10 1 1674
5,0 3 krytyków
Apartament
powrót do forum filmu Apartament

Dawno już nie oglądałem tak debilnego filmu. Po prostu debilizm nad debilizmami.
.............................Chciałem coś tu napisać, ale po prostu szkoda czasu, trzeba jak najszybciej
zapomnieć, że się ten film oglądało. Ludzie, naprawdę nie oglądajcie tego.

ocenił(a) film na 2
keisyr85

Dokładnie, w pełni się podpisuję! Teraz bedzie lekki spoiler, kto nie oglądał niech nie czyta :)
Kilka szczegółów, które mnie urzekły i się najzwyczajniej smiałam:

1) Staruszka bije Mario, a Clara nic nie robi, tylko stoi i się patrzy. ja rozumiem, strach strachem, ale do cholery! Ta baba zaraz skopie go na krwawą miazgę, a ta stoi. Dopiero potem jej się przypomina, że przecież ma nożyczki w kieszeni

2) Babka [tak ją będe nazywac, bo nie wiem jak sie nazywała] siedzi wpół żywa ze zmiażdżoną ręką w zlewie. Idealna okazja, żeby się jej pozbyć raz na zawsze. Pół biedy, gdyby sie nie ruszała; można by założyć, że straciła przytomność i zanim wstanie to się wykrwawi. Ale nie, ona ewidentnie próbowała wstać, tylko ślizgała się po posadzce! Przepraszam bardzo, ale kto normalny stoi wtedy w kuchni i rozpina łańcuch? Dla mnie to jest logiczne, albo pozbywają się już problemu do końca i wtedy już spokojnie chodzą po reszcie domu i sprawdzają kogo trzeba ratować, a kogo nie, nie bojąc się wariatki która wyskoczy zza rogu, albo szybko spie***lają i dopiero na zewnątrz go rozpinają, jak już będą bezpieczni [druga alernatywa odpada, jeśli łancuch był gdzieś przyczepiony w kuchni, wtedy chcąc nie chcąc trzeba otworzyć zamek w kuchni]

3) dlaczego one do cholery w tej windzie nie kucnęły?! Babka próbowała dziabnąć je tą rurą i swietnie się przy tym bawiła, a im ledwo udało się uniknąć rury w oku. Tylko dlaczego one nie kucnęły i nie skuliły się gdzieś w rogu, niedostępne dla staruchy? Winda była z tego co zauważyłam a 'przełomie' dwóch pięter. Na tym jednym były głowy, a na niższym prawdpopodobnie reszta. Ale gdyby babka zeszła pietro niżej, to lałaby je po nogach. Cóż, osobiście wolałabym być bita rurą po nogach, niz po twarzy, ale co kto woli. Zresztą, gdyby kucneły, to by syn tej dziewczyny nie złapał. A one, zamiast sie schylić żeby ich nie dosięgnął, to jeszcze wyciągnęły głowy najwyżej jak się dało. BRAWO!!

4) Po jaka cholerę on poszedł po ten klucz do kuchni? Nie wiem co to były za drzwi, czy to było szkło, plastik, czy co. Ale tak ciężko było porządnie kopnąć i wybić to, co tam było? Co innego gdyby to było drewno, ale skoro przepuszczało światło, to raczej nie było drewnem. Zreszta to był prawdopodobnie taki sam materiał co w drzwiach od tej sypialni na początku filmu, który ewidentnie był prześwitujący. Obstawiam jakiś plastik. Więc przepraszam - ile to wyłamać coś takiego?

5) najogólniejszy i chyba najdziwniejszy, który intryguje zapewne WSZYSTKICH - jaki cudem rosły chłop i silna, zdrowa dziewczyna nie dała rady sobie z pieprznięta staruszką? Nie wspomnę o trzeciej dziewczynie, ale ją może nie ma co liczyć; była zbyt roztrzęsiona. Na to pytanie nit nie odpowie chyba...

Więcej nie pamiętam juz takich sytuacji, ale z tych się autentycznie śmiałam. Rozśmieszyły mnie też manekiny, które wyglądały przerażająco jedynie w wannie z czarnym roztoworem [zepsuta krwią? O.o] - jedynie wtedy zrobiły na mnie jakieś obrzydzające wrażenie. A tak to raczej był nieudany zabieg reżysera. Sama wariatka jakoś też mnie smieszyła. Pod sam koniec jak sie szaleńczo śmiała może już nie była taka śmieszna, ale jak napadła na windę z językiem na wierzchu, z takim durnym uśmiechem i okrzykiem 'WRAŁAŁAŁAŁAŁAŁAŁAŁA' to się mimowolnie roześmiałam. Gra aktorska też słaba, a przynajmniej dla mnie. Nie mogłam wyczuć u Clary przerażenia. Momentami miałam wrażenie, że jest obojętna na to co się dzieje.

W sumie, na plus moge dac zakończenie, podobało mi się.Godne dobrego horroru. [SPOILER zakończenia:) ]
Telefony od mamy znajmoych Clary i MAria z pytaniem 'gdzie jesteście, że sie nie odzywacie? co się z Wami stało?'. Dopisek '5 dni później'. Mario na miejscu wcześniejszego manekina, udającego osobę Maria, z obwiązaną głową. Spał, albo był zamyslony, już nie pamiętam. W każdym badź razie zamyslony. Dziewczyna od dziecka ponownie w łazience. Dziecko w kojcu. Clara na krześle w kuchni przykuta łańcuchami. Szlocha. Z korytarza słychać rozmowę i pada między innymi takie zdanie:
- zobaczycie, to miły dom, bedzie Wam tu dobrze! Para, która się dopiero wprowadziła, bedzie miała dziecko. Mieszkają dwa piętra wyżej.
Clara zaczyna gorzko płakać. KONIEC

Naprawdę, zakończenie akurat wyszło fajnie. Jedyne 2 minuty z całego filmu, kiedy siedziałam poważna i było mi żal Clary i reszty. I właśnie za to zakończenie dałam 2/10 :) A tak z innej beczki.. Clara wyglądała seksownie w tym filmie, nie ^___^?

ocenił(a) film na 3
mokfa

Jak oglądałam ten film miałam poprostu śmiałam się co chwila naprawde nie rozumiem czemu one nie przykucneły w tej windzie. A ta Clara naprawde się szybko zoriętowała że zna tą babe z parku czy gdzie one sie tam spotkały Film idiotyczny ale scen z krwią tyle nie było jedynie ta scena z tymi ucinanymi palcami. No może jeszcze ten toster . . naprawde idiotyczne . Ale film polecam . :) niezła komedia .

ocenił(a) film na 2
Livia97

jaki znowu toster? O.o ok, zgoda, w pewnym momencie wyszłam do wc załatwić to i owo, ale w ciągu tych 2 minut chyba nie było nic nadzwyczajnego, na pewno nic krwawego. A znowu żadnej sceny z tosterem nie pamiętam O.o
Zaraz zacznie się na TVpuls'ie ten film, musze się dokładniej przyjrzeć

ocenił(a) film na 6
mokfa

Co najśmieszniejsze wtedy gdy babka miala ręke w zlewie to ta dziewczyna miała w ręku paralizator i zamiast użyć go to jej chłopak pomagał jej z łańcuchami i nerwowo patrzył czy babka już sie wydostała. Nie moglam z tego.

użytkownik usunięty
keisyr85

aleś się wysilił, normalnie jak... debil?