Cieżko nie odnieść wrażenia, że mamy tutaj do czynienia z mariażem Dziecka Rosemary z Suspirią, niestety natchnienie zaciągnięte z klasyki horroru nie uratowało tego tytułu. Jest ładnie nakręcony, fabuła na początku wciąga, akcja jest wartka. Niestety im bliżej końca, tym bardziej widać brak koncepcji, sam finał miałki. Film był przyzwoity, niestety tylko tyle.
Wiec nie tylko ja widze tutaj inspiracje Suspiria.. Jakkolwiek film nie obraza swoich pierwowzorow i daje rade. Muzyka, dobre ujecia i D. Wiest bardzo pomagaja...
Naprawdę? Znam doskonale Dzieci u uważam, że Wiest zagrała źle. Ten jej piskliwy głos, do tego zwalista figura. Nie, beznadziejna
Ciekawa opinia, zgadzam się z nią w sumie, tyle że w mniejszym stopniu. Nie jest to poziom Dziecka Rosemary (ani w sumie Suspirii, ale nie jest to też zły film. Solidny, klimatyczny horror (czerpiący z klasyki horroru, jak piszesz, co dla mnie jest plusem) ze znanymi motywami, potknięciami i świetnymi Garner i Wiest.