Heh. Jak na mój gust jest to niezła bajka dla widzów ciut bardziej dorosłych. Porównywać to z Breavhartem?!? - ludzie, bądźmy poważni...
Co my tu mamy? Gdzieś w leśnych ostępach żyje sobie spokojnie miłujące pokój plemie Indian (tylko sprośności im w głowach), a pewnego dnia przybywa do nich banda wrednych psychopatów z miasta i robią masakre. Tych co przeżyli zabierają do miasta, gdzie tłum relaksuje sie ogladając publiczne egzekucje, z ekstra bonusem pt: "wyrywanie serc i obcinanie głów". A teraz najlepsze. No normalnie nie mogłem uwierzyć że Mel Gibson coś takiego ośmielił sie nakręcić. Facet ranny strzałą ucieka przez pół filmu i wykańcza w międzyczasie kilku zaprawionych w bojach killerów. Nie no, naprawde nieźle sie ubawiłem. Wygląda to mniej więcej w ten sposób, że nasz mega hero umiera, ucieka, umiera ucieka i nagle przypomina mu sie żonka z syneczkiem lub życiowe myśli ojca i mamy cud - kolo jest zdrów jak ryba i zapieprza tak że sprinter by sie nie powstydził :-. A gdy sam nie daje sobie rady z wrednymi zabijakami, to pomaga mu przyroda, wodospad lub przemiłe chłopaki z Hiszpanii :-) Bez kitu - takie bajeczki Panie Gibson to przosze kręcić dla dzieci, a nie dla poważnych ludzi, którzy płacą i chcą obejrzeć przyzwoity film na poziomie!!!
A co do filmu - nie moge zaprzeczyć że od strony wizualnej nie można mu nic zarzucić. Trzeba przyznać żefilm technicznie zrobiony jest znakomicie i niektóre ujęcią wręcz olśniewają (zwróćcie uwagę na to jak rusza sie kamera w scenie, gdy bohater zjawia sie nad wodospadem). Reżyser dobrze buduje i stopniuje napięcie - widać to zwłaszcza w scenach w mieście. Duże słowa uznania należą sie oczywiście aktorom - trzeba że ich gra i wygląd robią spore wrażenie.
I to by było jeśli chodzi na plusy. O minusach już pisałem i jeszcze raz powtórze - jesli ktoś jest pełnoletni i lubuje sie w krwawych bajeczkach to polecam jak najbardziej! Pozdrawiam.