Kolejny niezbyt mądry film, niezbyt mądrego Gibsona lecz daje niezłą rozrywkę. I lepsze od obu gniotów - Pasji i Przełęczy ocalenia. Dość idiotyczna, krwawa breja. Śmieszne jak jakiś idiota z jednego forum pieprzy bzdury, że niby to najlepszy film 21 wieku. No, brecht z tumana i jego gustu. Nawet do top 200 by się to nie nadawało. Od tego filmidła lepsze są już Wojownicze żółwie ninja - obie części z Megan Fox albo obie części G. I. Joe.
Gibson ma tylko jeden fajny film - Bravehearta i tyle na temat.