Zaraz po seansie towarzyszyło mi uczucie sporego rozczarowania... spodziewałem sie bogatej w wątki fabuły, szczegółowego oddania kultury Majów, i jakiegoś głębokiego przekazu. A co otrzymałem w zamian, świetnie zrealizowany film akcji z kulturą Majów w tle. Film abosultnie nie jest zły, ale więcej oczekiwałem po twórcy "Braveheart" i "Pasji".Dla mnie Apocalypto to film na 7( w skali filmwebu oczywiście). Na koniec chciałbym sie podzielić pewnym spostrzeżeniem, druga część filmu - motyw ucieczki,walki o rodzinę - mocno przypominał mi finał 16 tomu komiksu Thorgal "Wilczyca" :) jeśli jest ktoś, kto miał podobne uczucie niech da znać. Czyżby Gibson czytał Van Hamma ?? :)
Mnie tez bardzo przypominal Thorgala , ale szczegolnie jesli chodzi o albumy:
Kraina Qa
Oczy Tanatloca - klimat wędrówki przez puszczę
Miasto zaginionego Boga - klimat miasta (chociaz w Thorgulu byl lepszy)
Wychodzi na to że Łapa Jaguara jest drugą osoba po Thorgalu ktora spierd.liła indiańcom spod ołtarza.
Mi przyszła na myśl tylko trylogia : Kraina Qa , Oczy Tanatloca i Miasto Zaginionego Boga ( mój ukochany zeszyt hehe ) , ogólnie fakt można było dać tego więcej i wjebać może jakiś wątek ufologiczny dla podkręcenia całej sprawy , ale ogólnie to i tak Apocalyptyco 10/10 jak dla mnie.