Bez watpienia jeden z moich ulubionych filmow. Niewazne jest dla mnie, czy Gibson znowu chcial ukazac krew i przemoc, o co tyle sie juz rozchodzilo w roznych dyskusjach na filmweb przy ''Apocalypto''. Wazne jest, czy po prostu spodobalo mi się to, co ukazal i jak ukazal. Mimo ze nie jestem fanka ogladania lejącej się w filmach krwi, to te brutalne sceny nie razily mnie az tak bardzo. Wrecz przeciwnie. Patrzylam w telewizor wytrzeszczonymi oczami i z przejecia mocno ściskałam dlonie. Musze powiedziec, ze za każdym razem (bo ‘’Apocalypto’’ widziałam już kilka razy) wciągam się tak samo i kazda scena jest dla mnie niesamowita. Razem z głównym bohaterem przezywam, to co on przezywa.

Co do faktow badz ''faktow'' historycznych, ktore zostaly ukazane w filmie, to wystarczy troche poszperac w ksiazkach i juz bedzie wiadomo, co jest prawda a co nie. Przecież to nie film dokumentalny i niektóre rzeczy mogly zostac po prostu zmienione. Niektorzy kloca sie na forach, przekonuja do swoich racji, i tak naprawde osoba, ktora nie ma bladego pojecia o historii, nie bedzie wiedziala, kto tą racje ma. Wydaje mi sie, ze jesli juz chcemy sie czegos dowiedziec, to poczytajmy o tym wlasnie w ksiazkach a nie w internecie, gdzie jest mnostwo sprzecznych informacji i problemu nie bedzie :)