Emir Kustorica jest marzycielem i wielkim magiem, który potrafi nas oczarować mocą swojej wyobrażni. Historia Axela, młodego chłopaka, który podąża z Nowego Jorku do Arizony na wesele swojego wuja, nie musi mieć wyraźnego ciągu logicznego. Sceny realistyczne przemieszane są z sekwencjami onirycznymi. To opowieść o wchodzeniu w dorosłe życie - o trudnych wyborach miłosnych i o codziennych obowiązkach; ale też o chłopięcych tęsknotach, ostatniej ochronie przed prozą życia. To pierwszy film bośniackiego reżysera zrealizowany na dobrowolnej emigracji (w kooprodukcji francusko-amerykańskiej), z dala od okrutnej bałkańskiej historii i nie mniej okrutnj teraźniejszości. Później Kusturica powróci do gorzkiej krytyki swego prawdziwego świata. Johnny Depp i Faye Dunaway są w "Arizona Dream" znakomici. Rewelacyjna muzyka w wykonaniu Gorana Bregovicia.
No i nie zapominajmy również o Iggym popie, który jest twórcą swietnego kawałka Get the money. Absolutnie fascynujący i niepowtarzalny film.
I musze również zwrócić uwagę, że nie tylko Dunaway i Depp stworzyli piękne kreacje, ale również Jerry Lewis i Lili Taylor, to były dopiero cudowne osóbki:)
Zgadzam sie w zupelnosci z przedmowcami - film zankomity, nic dodac, nic ujac. Na szczegolna uwage zasluguje muzyka perfekcyjnie zrobiona przez Bregovica ( musze sobie zdobyc). Niesamowita fabulao marzeniach, dazeniu do celu, wlasnym swiecie, milosci... ech, naprawde cudo!
Kocham ten film. Obsada jest po prostu nie do podrobienia. Każdy z czwórki boahreró opowiada jakby inna historę swoją osoba. Każdy jest inny i niepowttarzalny.Uwilbiam bohatera którego zagrał Jerry Lewis. Jest przesmieszny. A matka z córką? Ich wzajemne stosunki-tak skomplikowane. A w tym wszystkim Axel---młody zagubiony chłopak nie chcący jeszcze dora\osnąć. Wyśmienity film.