Zrozumiałe, że są gusta i guściki, niektórzy lubią takie efekciarstwo, ale nie dawajcie temu gniotowi dziewiątek czy ósemek, bo to wprowadza ludzi w błąd. Sądząc po ocenie tutaj, można by pomyśleć, że to dobry film, a nie straszne gówno, łączące w sobie najgorsze cechy kina amerykańskiego.