Powiem tak : pomysł był dobry , gorzej z realizacją . Nie na poziomie wizualnym , bo tutaj film się broni (Przynajmniej do czasu spotkania z doktorem- bo potem to już groteskowa sieka jest -(Spojler))- ale na poziomie logiki i tempa fabuły na pewno. W pewnym momencie wyczuwa się, że reżyser nie wie jak tą historię skończyć i "umila nam czas" zawalając efektami gore,które przy dużym natężeniu zwyczajnie nużą. Mniej "latających podrobów", bardziej dopracowaną fabułę poproszę, bo jak na razie to efektem jest obraz mocny ale dość niedopracowany, a szkoda by dobry pomysł sie zmarnował

Zgadza się to nie pierwsza taka produkcja gdzie pomysł jest niezły ale reżyser ewidentnie nie ma pomysłu jak przenieść go na ekran albo ja jego wizji nie kupuje.Chyba też dlatego w większości książki "wygrywają"jeśli chodzi o jakość z produkcjami gdzie pomysł daje nam autor a realizacja "reżyseria"należy do nas i może być dla każdego inna

Dokładnie. Wielu współczesnych reżyserów tak się zachwyciło możliwościami współczesnej techniki filmowej, że "zapomniała", iż era filmu niemego minęła dawno i samym wystawnym obrazem się dobrego filmu nie uzyska.
Film to nie tylko obraz ,ale też fabuła , dialogi i gra aktorów, a także umiejętność stopniowania tempa akcji i budowania napięcia.
Niestety te ostatnie elementy bardzo często obecnie "leżą" , a tłumaczenie że produkcja jest niskobudżetowa nie zawsze mnie przekonuje, bo znam filmy niskobudżetowe które właśnie ze względu na skromną oprawę wizualną maja na miejscu wszystko inne.

nie oszukujmy sie kino jest teraz głownie rozrywkowe pokazana "magia" fajerwerki techniczne ja sam na forum spotkalem sie z "ciekawym" stwierdzeniem,ze film się nie podobał (już nie pamiętam jaki)bo trzeba w nim myśleć to chyba dobrze opisuje dzisiejszego widza , dzis niestety coraz mniej ludzi oglada filmy dla fabuły

Ciekawe tylko czy nie ma ambitnych produkcji bo nie ma ambitnego widza czy nie ma ambitnego widza bo nie mam ambitnych filmow ?