W porównaniu do Martwe zło 2 , ten film jest już mocno naciągany. W części poprzedniej rzeczywiście pomysłowość w ukazywaniu kolejnych maszkaro-zabawnych scen stanowiła zaletę a głupkowata fabuła była idealna do tak przyjętej konwencji. Tutaj jest w zasadzie kontynuacja tego pomysłu tyle że już same scenki horrorowato-komediowe tak mnie nie bawiły. Tak jakby twórcom nie starczyło już dobrych pomysłów. Campbell daje radę podobnie jak w częsci poprzedniej.