Ten film potwierdza regułę, że remaki najgorzej wypadają w przypadku komedii i/lub komedii romantycznych. W sumie to nic dziwnego, bo przecież taki remake nie ma żadnego sensu - konkretne sytuacje, gagi i wydarzenia są już znane więc taki film ani nie jest zbyt śmieszny, ani zbyt ciekawy. Poza tym sytuacji zabawnych w filmie jest zaledwie kilka, spora część filmu jest nudnawa i nie wciąga widza w przebieg sytuacji. Do tego zupełnie nietrafiony odtwórca głównej roli - Russell Brand, który w każdym filmie gra dokładnie tak samo, robi te same miny i pozy, przez co grana przez niego postać jest dość irytująca...
4/10