Absolutne arcydzieło! Cieszę się, że to właśnie ten obraz zebrał wszystkie Oscary. Kibicowałem im odkąd zobaczyłem film i po raz pierwszy jestem zadowolony z tej gali.
Pozdrawiam!
Ja również jestem bardzo zadowolona z tej gali.Do tej pory nie mogę przeżyć,iż takie filmy jak Slumdog czy The Hurt Locker otrzymywały statuetkę za najlepszy film.W tym roku niezmiernie się cieszę,iż to "Artysta" jest tym zwycięzcą.
j.w. Magiczny film.
P.S. ciekawy jestem ile klasycznych filmów zostało zacytowanych w Artyście. Nie jestem znawcą filmów niemych, niemniej można powiedzieć że jako dzieciak wychowałem się na programie "W starym kinie" emitowanym w latach 70 i 80 tych przez TVP. Nie pamiętam tytułów tych filmów ale sporo scen zostało w sposób wręcz dosłowny zacytowanych w Artyście jak choćby scena tonięcia w ruchomych piaskach (była obecna czyba w niemej wersji Tarzana, ale głowy nie daję). Piękne było też nawiązanie do Cinema Paradiso (który zresztą entuzjastom Artysty mogę w ciemno polecić) - płonące taśmy filmowe i ocalona ta z najpiękniejszym wspomnieniem.
Spalenie taśm filmowych to najlepsza scena, jaką kiedykolwiek widziałem. Jestem pewien, że reżyser oddał hołd Chaplinowi, Keatonowi i zapewne filmowi "Deszczowa piosenka".
2008 i 2012 to najlepiej rozdane Oscary za naj;epsze filmy w tym dziesięcioleciu.
To nie jest kraj dla starych ludzi i Artysta już na zawszę będą wysoko w moim topie :D
Nie rozumiem tylko tych nagród dla Scorsese i nominacji dla War Horse.
Jeśli chodzi o Spielberga, to zdecydowanie lepsz niż War Horse był Tintin. Świetna animacja, aż dziw bierze, że nie ma nominacji za film animowany.
Dla mnie to tylko kolejny familijny filmik, można oglądnąć, ale wydaje mi się, że za kilka lat nikt o tym pamiętał nie będzie.
Wg mnie, nie mógł wygrać w żadnej z głównych kategorii, więc wygrał techniczne. Rozumiem, że za samo nazwisko się należy, ale Scorsese lepiej się sprawdził w Chłopcach z ferajny, Taksówkarzu, czy chociażby Wyspie Tajemnic.
Słusznie? Z tymi zdjęciami dla Hugo zamiast Tree of Life to była spora przesada.
Oj jak co Artysty zgoda w 100 %, tak Hugo - nie spełnił moich oczekiwań - po twórcy Taksówkarza, Wściekłego byka, Chłopców z ferajny i Przylądka strachu (to akurat moje ulubione, choć cenię również pozostałe, poza Infiltracją, Wyspą tajemnic i Gangami nowego Yorku) spodziewałem się lepszego filmu o pionierze kinematografii...