Śmiało mógł zgarnąć jeszcze tą za scenografię lub scenariusz oryginalny... gdyby nie ten czarująco płytki Hugo
Tak... ale również "Artysta" mógł zdobyć tą statuetkę - jakoś "O północy w Paryżu" mnie kompletnie nie porwało... ;P
Wiele osób go nisko ocenia. Taka opowiastaka. Miła przyjemna, ale Oskar to chyba przesada.... Zgdadzam sie.
Wczoraj słyszałem w nocnej audycji oscarowej Radia Zet, iż jest to tak naprawdę najsłabszy scenariusz Allena w jego karierze... Oscar pewnie na poprawienie humoru starego emeryta ;D
Akurat Allen'owi nikt humoru tą nagrodą poprawiać nie musiał, bo on w przeciwieństwie do niektórych nie robi filmów "pod nagrody".
To taka moja mała uszczypliwość... ;D Ale przyznasz, iż patrząc na inne jego dzieła ten film ze swym scenariuszem może schować się głęboko w lesie ;P
Już irańskie "Rozstanie" zasługiwało bardziej na nagrodę.
Ja się zgadzam w 100 procentach. Z tym, Allenowi humor raczej Oscar może zepsuć, bo on nie odbiera nigdy tej nagrody. :)
Może scenariusz Polnocy w Paryżu nie jest lepszy od Vicky Christiny barcelony, czy Scoop, ale tez nie jest taki znowu fatalny... A do tego pełen niesamowitych odniesien kulturalnych i histoycznych, obrazujacych historie flirtu Amerykanow ze stolica swiata. Absolutnie sie nie zgadzam, ze to byl slaby scenariusz! Natomiast scenariusz artysty to nic nadzwyczajnego, ot taka sobie opowiastka. Wiec akurat eksperci Radia Zet musieli zapomniec o kilku filmach Allena, ktore byly po prostu srednie wyglaszajac tego typu opinie. A akademia zachowała twarz, że nie nagrodzila banalnej historyjki w swietnej niecodziennej formie, jaka jest artysta
Może czasem potrzeba nam zwykłej, banalnej historyjki w dobrym opakowaniu, niż złożonych schematów...
Ale czy trzeba nagradzac taki scenariusz na sile, kiedy mozna inne aspekty tej opowiastki, jak aktora pierwszoplanowego czy chociazby muzyke?
Ha ;) Koniec końców jednak wygrał "Artysta" i Hugo wraz z resztą mogą tylko patrzeć na niego z zazdrością ;D
mnie tak średnio bo nic nie widać jak jest czarno i biało :) wg mnie Anonimusowi się należało
A w czym przeszkadza ci kolor? Kostiumy chyba i tak są 'wystarczająco widoczne'...a może się mylę?Bo jeśli chodzi o mnie,to wszystko widziałam dobrze :)
no to bardzo dobrze, lepiej się trzymać swojego zdania niż akademickich "autorytetów", pozdrawiam
Czasem trzeba cofnąć się z kinem, by móc później doceniać to co powstaje teraz, zauważcie że Artysta jest taką letnią bryzą wśród filmów nominowanych w tym roku, i wg mnie zasłużenie zdobył te 5 Oskarów,ot co W.Allen miał już swoje 5 minut sławy,M.Scorsese też, trochę żal mi za to A.Payne'a bo film zrobił pozytywne wrażenie :)
dziękuje za uwage :)
jasne, można cofnąć się z czasem, ale przecież nie można włączyć filmu sobie z Gretą Garbo? :)
Ludzie tesknia z akinem wielkich gwiazd. Nie za nacpanymi i wiecznie pijanymi rozneglizowanymi gwiazdkami.
Brakuje nam wszystkim piekna i klasy, dlatego tak zachwycił Artysta.
oczywiście że tak, lecz patrząc na to co polska wysyła na Oskary wydaje mi się że dla Akademii już jest przepych i ignorancja bo Oskara już dostał Pianista...
co do Artysty,miło się patrzy też na twarze które przychodzą w nie tak młodym wieku a dają naprawdę rade :)
Dokladnie. Kult wiecznej młodości, chudosci i bóg wie jeszcze czego mnie osobiscie meczy juz....
Mam nadzieje, ze to dlugo nie potrwa. mam ochote ogladac normalnych ludzi i dobrych aktorów, a nie blon panienki o watpliwych umiejetnosciach....
moim zdaniem lody trochę przełamały "Służące" gdzie zauważ ze nie masz zbyt atrakcyjnych kobiet dla stereotypowego kina-kiczu,mimo to udowodniły że dżemie w nich talent aktorski :)
Viola Davis naprawdę zasługiwała na tego Oscara. Wydaje się, że Akademia dała go bardziej Streep za dzielność przetrzymania tylu lat bez niego w dość względnym spokoju... xDDD
Zgadzam się. Brak klasy aktorów w dzisiejszych filmach to ich największa bolączka. Oby więcej takich niesamowitych kreacji jak w Artyście.
Piesek powinien był dostać Oskara. Zagrał genialnie (i nie jest to ironia, próba zaczepki, czy ośmieszenia "Artysty" - naprawdę tak uważam).
To była naprawdę chyba najbardziej wzruszająca rola filmu ;) A gdy ta kobieta rzuciła w to maleństwo gazetą to z chęcią zdjąłbym but i wcisnął jej między zęby pomimo tego, iż osobiście wolę sztikę dyplomacji ;)
Dobrze ,że Artysta nie dostał Oscara za scenariusz ,bo byłaby to jedna z największych kompromitacji Akademii XXI wieku.
Hmmm ;) Doświadczyłem większych ;D Np. tegoroczna statuetka oscara za zdjęcia dla Hugo, a nie Drzewa życia lub chociaż Czasu wojny... Szok, ale cóż....
Zgadzam się. Oscar powinien powędrować co Lubezkiego. To była ewidentnie niespodzianka in minus. Ale reszta raczej tak jak się wszyscy spodziewali (chyba najciekawiej było w kategorii pierwszoplanowej kobiet, bo mogła być Davis ale ja się cieszę z rezultatu) ;)
Moim zdaniem "Artysta" zdobył to, co powinien. :) Fakt, że ciut wolę scenariusz "Artysty" od filmu Allena (choć film Allena też bardzo lubię) - ale ten Oscar i tak się należał irańskiemu "Rozstaniu". A Oscar za scenografię należał się albo "Hugonowi" albo "Potterowi".
Niemniej "Artysta" był w tym roku najlepszy, podobnie jak Hazanavicius, Dujardin, Bource. :)