Nic w tej brei się nie trzymało kupy. Choć 'kupa' to właściwie jedyne adekwatne określenie. Po obejrzeniu miałem ochotę wyłupić sobie oczy mikserem i poprzebijać bębenki w uszach, by nic równie strasznego już nigdy nie oglądać, a tak kretyńskich dialogów już nie usłyszeć, nawet przypadkiem.
Ani humor, ani choćby szczątkowe fakty historyczne, ani scenografie.. Nic tu się kupy nie trzymało. Żeby to, przynajmniej, choć odrobinę wspólnego miało z dawną opowieścią Goscinnego i Uderzo.. Im już chyba obrotowy rożen, jak od grilla, zamontowano w grobach, by przy kolejnych wydawanych okropnościach profanujących ich dzieła, mogli się w tych grobach łatwiej przewracać. A że idzie nowe filmidło, a i powstaną kolejne najpewniej, to i praktycznym było by to wyjściem.
' Po obejrzeniu miałem ochotę wyłupić sobie oczy mikserem i poprzebijać bębenki w uszach, by nic równie strasznego już nigdy nie oglądać, a tak kretyńskich dialogów już nie usłyszeć, nawet przypadkiem. ' - czy to aby trochę nie przesada ? . Wg mnie dobry film , nie mam zastrzeżeń . 'Ani humor' - niektóre sceny były śmieszne , widać jestem przeciwieństwem Ciebie . ;)
Dobry, śmieszny film :) Co z tego,że prawie nie ma nic wspólnego z komiksem? To nie jest ekranizacja tej częsci komiksu, tylko na podstawie jak coś, tak więc autor ma wolną ręk Ale się uśmiałm z Twojego posta... :D pozdro
wszystko wszystkim, ale z tymi faktami historycznymi to przesada... pomijając wszystko - to nie jest film historyczny. od siebie dodam, że mi się bardzo film podobał.
Mocno się zawiodłem. Wprawdzie słyszałem opinie, że "wyczuwa się zmęczenie". ale jakkolwiek spodziewałem się w najgorszym razie filmu przeciętnego, a tu... 3/10 to maksymalna ocena wystawiona w dodatku przy sporej dozie wspaniałomyślności. Co niektóre dialogi i przyzwoity polski dubbing (co w sumie poniekąd łączy się ze sobą) - to jedyne w miarę pozytywne elementy jakich zdołalem się dopatrzyć.