jak i nad naszym własnym życiem.'' to jest najczęstsze zdanie używane do fenomenu tego filmu
przez obecnych tu filmwebowiczów. Mało kto ocenia ten film jak film a bardziej jako jakiś przekaz,
religie, miłość, poszczególne wartości życia. Dobrze że nie było w nim jakiś wątków z
przepowiedniami o końcu świata i Hanksa w roli jakiegoś Maja bo już wogóle wszyscy by się
osrali na punkcie tego filmu. Biadolenie iście ze stacji Rydzyka zasługujące co najwyżej na 5. Aha
i zapomniałem jeszcze o jednym jeśli komuś film sie nie podobał to odrazu zostanie zbesztany
przez pseudokrytyków na filmwebie że go nie zrozumiał jakby to miał być jedyny powód dla którego
ten obraz się komuś nie podobał.
Wiesz, nie wiem jakie jest biadolenie ze stacji Rydzyka(Ty najwyraźniej masz), ale to w filmie bardzo przypadło mi do gustu. Oceniam film jako film. Zatem biorę pod uwagę: scenariusz, reżyserię, aktorstwo, muzykę i stronę techniczną. Ocena? 10 na 10. Nie masz racji. Film rewelacyjny.