Jak dla mnie jeden z najlepszych filmów jakie widziałam. Epicka baśń z uniwersalnym przesłaniem, świetna gra aktorów, szczególnie wyróżnia sie według mnie Hugh Grant, którego do tej pory postrzegałam jako lalusiowatego amanta.
Piękny, bardzo inteligentnie wyreżyserowany obraz, żonglerka gatunkami i montaż pokazują czysty geniusz reżyserów (wielu sie nie zgodzi, ale moim zdaniem warty Oskara). Historie są idealnie ze sobą zgrane, obsadzenie aktorów w poszczególnych rolach i ich charakteryzacja (genialna, kolejny Oskar moim zdaniem) to mistrzostwo idealnie oddające symbolikę i znaczenie każdej z postaci.
Nie każdemu sie spodoba ponieważ wymaga skupienia, a amatorzy filmów sensacyjnych bedą się nudzić, to po prostu specyficzny film. Ja daje 10/10 ponieważ wzbudził we mnie niesłychane emocje.