Wiemy już kto robił kostiumy, ale charakteryzacja w tym filmie to majstersztyk najwyższej klasy. Jestem oczarowana. Nad innymi wartościami filmu nie będę się rozwodzić, bo pełno tematów o tym, ale ta charakteryzacja!!!!!!!
Nie widziałam jeszcze Hobbita, ale to co mnie zdumiało, to że ci sami aktorzy grają po kilka ról i czasami ciężko się było połapać. Tom Hanks jest raczej zbyt charakterystyczny, żeby go zrobić, ale Halle Berry jako żydówka, albo Jim Sturgess jako azjata, Donna Bae jako biała kobieta... jestem w szoku, że cechy charakterystyczne dla różnych nacji już nie są dla charakteryzatorów problemem
Dla mnie największe zaskoczenie to Hugh Grant jako barbarzyńca :) Nie do poznania - zresztą nie spodziewałbym się go w takiej roli - łatka nienagannego dżentelmena tak do niego przyrosła, że widząc go jako barbarzyńskiego kanibala szczęka sama opada w dół :)
Szkoda, że nie ma edycji postów, ale chciałem jeszcze dopisać że dla mnie jeszcze jednym genialnym aspektem tego filmu jest muzyka. Wspaniała!
cholera, cały film jest po prostu arcydziełem! Mimo, że nie przepadam za fantasy i naginaniem rzeczywistości, to podczas seansu czułam się jak w pięknym śnie.
Kanibale byli bezbłędni!! I naprawdę przerażajacy O.o Mi się jeszcze strasznie podobał Hugo Weaving jako ta siostra z domu staruszków :D:D w ogóle go nie pozanałam. No i diabeł też baaaardzo ciekawy