PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580801}

Atlas chmur

Cloud Atlas
2012
7,1 184 tys. ocen
7,1 10 1 183824
5,9 54 krytyków
Atlas chmur
powrót do forum filmu Atlas chmur

Musiałabym jeszcze pare razy obejrzeć ten film by go zrozumieć., Miłym zaskoczeniem był H.Grant ;] Ale by zrozumieć to coś to nie lada wyzwanie.

ocenił(a) film na 9
Patryska222

Może w zrozumieniu filmu pomoże przeczytanie książki? Sama nie wiem bo nie czytałam ale w najbliższym czasie trafi ona w moje ręce :)

ocenił(a) film na 5
Patryska222

Zanim postarasz się zrozumieć ten film, odpowiedz sobie na dwa pytania:
1) Czy cokolwiek zmieniłoby się gdyby wyciąć z filmu jeden watek, np. ten z dziennikarką przeprowadzajacą śledztwo w/s spisku w elektrowni atomowej
2) Czy cokolwiek zmieniłoby się gdyby zrezygnowano z motywu grania róznych postaci przez tych samych aktorów (i tak sa ucharakteryzowani w taki sposób że często trudno ich rozpoznać)

Moim zdaniem nic by się nie zmieniło. Film jest klasycznym przykładem przerostu formy nad treścią. Moge powiedzieć ci o co w tym filmie chodzi. Otóż przesłanie jest następujące: walka o wartości takie jak prawda, sprawiedliwość, wolność, miłość jest walką o słuszną sprawe i wartości te sa ogólnoludzkie a nawet ogólnogalaktyczne :) co symbolizuje przeplatanie się postaci "z rózncyh bajek" tj. z różnych czasów i miejsc. Tyle że aby filmów z takim uniwersalnym przesłaniem "dobro vs zło" nakrecono już tysiące i nie trzeba do tego specjalnej formy tj. kolażu 6 wątków i mieszaniny ról aktorskich. Te zabiegi nie dodają nic specjalnego do samej esencji przekazu, więc nie wiadomo w zasadzie po co je użyto.

ocenił(a) film na 10
zgniatacz_galaktyk

Widze ze komentujesz metoda copy/paste... Film jako taki jest zbiorem historii ludzi i ma pokazac ze to co sie dzieje w naszym zyciu ma glebszy cel. Pokazuje przeplatanie sie losow ludzi w kolejnych wcieleniach oraz ich bliskosc. Taka byla intencja autora i czy ci sie to podoba czy nie ma do tego prawo. Jakkolwiek o punkcie pierwszym mozna dyskutowac z perspektywy wiary w reinkarnacje lub tez negacje tych wierzen to jednak kwestia pytania nr 2 wydaje mi sie zupelnie bezzasadna. Logicznym wydaje mi sie ze jezeli tworcy filmu chcieli pokazac te sama osobe w roznych wcieleniach, roznych rasach i na kolejnym poziomie eweolucji to ciezko zakladac by sonmi 451 wygladala identycznie jak np Tilda zona mlodego prawnika w czasach niewolnictwa. Osobiscie fakt kreacji tych rol przez tych samych aktorow a tym samym mozliwosc polaczenia ich losow i pokazanie glebszego sensu istneinia jest wielkim atutem tego dziela. Abstrahujac od tego faktu moim zdaniem film jest fantastyczny i moglbym go ogladac na okraglo. Byc moze wplyw na to ma fakt iz mocno wierze w reinkarnacje oraz wedrowke dusz poprzez wieki.

ocenił(a) film na 5
TSKXE

Wszystko fajnie ale mi chodziło o czysto techniczną stronę realizacji takiego pomysłu. Jeśli już mamy tą reinkarnację, wielokrotne wcielenia tych samych postaci itp. to dlaczego u licha nie zrobić tego na 3 wątkach, czemu akurat 6? To jest o wiele za dużo, można wywalić połowę treści z tego filmu zastąpić ją nieco inną tj rozbudować pozostałe wątki i wtedy on wciąż byłby tak samo dobry. Dlatego uważam że owszem, autorzy mieli prawo do takiej konstrukcji ale ja mam prawo uznać że taka forma jest pretensjonalna i niepotrzebnie przekombinowana i przerasta treść jaką film niesie.

ocenił(a) film na 10
zgniatacz_galaktyk

Z calym szacunkiem ale wybacz, do czasu gdy to oni sa tworcami takich dziel kinowych zaloze ze to ich wersja lepiej sie prezentuje. Jesli masz inne zdanie nic nie stoi na przeszkodzie byc stworzyl cos podobnego i pokazal ze twoje dzielo jest lepszej jakosci. Nie mam zamiaru dyskredytowac twojej wiedzy i intuicji, poprostu mniemam ze brali mozliwosc mniejszej ilosci watkow pod uwage i uznali ze jednak ta wersja jest lepsza.

ocenił(a) film na 4
TSKXE

Wiesz, nie trzeba być Cezarem, żeby móc go oceniać, a nawet wytykać błędy, że się tak metaforycznie wyrażę. Ludzie są omylni i wiele przywar może wytknąć nawet laik. Zresztą nie od dziś wiadomo, że artystyczna wartość w Hollywood nie ma zbyt wielkiego znaczenia. Najważnieszy dla nich jest zysk, walory filmu już bardziej przy okazji, przynajmniej jeśli chodzi o tzw. blockbustery.

ocenił(a) film na 5
TSKXE

Jeśli brali taką możliwośc pod uwage i ją odrzucili no to moim zdaniem popełnili błąd - i tyle. Argumentu "zrób lepsze" nie przyjmuję. Ja też wymyślam i tworzę, tyle że w innej dziedzinie (oprogramowanie, gry komputerowe) i wszystko co zrobię podlega krytyce, ale do głowy mi nie przyjdzie krytykującym odpowiadać "sam zrób lepszą grę / appkę jak ta ci się nie podoba", to raczej dziecinne.

ocenił(a) film na 10
zgniatacz_galaktyk

Jesteś śmieszny w tym twierdzeniu. Takiego bełkotu już dawno nie czytałem. Nie masz podstawowej wiedzy na tem filmu,o którym sie wypowiadasz. Załosne. Nie wiem czy wiesz i chyba Cie uświadomię, ale wyobraż sobie, że jest to film na podstawie książki i stara sie ją wiernie odbudować. I wyobraź sobie Einsteinie, że tam jest właśnie 6 wątków, a nie 3:) Może powinni zrobić Ci dwie części żbyś zakumał o co w filmie chodzi? A może dla każdego wątku jedna czść filmu? Pozbawinie jakiegokolwiek wątku w tym filmie zburzyłoby jego konstrukcję i powiązania. To, że Ty tego nie dostrzegasz to Twoj proplem- czasem trzeba pomysleć. Dlatego proponuje sie juz tutaj nie kompromitowac i albo o filmie nieco pczytać albo oebjrzec jeszcze raz i postarać sie podczas seansu MYŚLEĆ, to nie boli:)

ocenił(a) film na 6
thomas_4

Żeby oceniać film jako produkcję kinową, trzeba przeczytać książkę? Otóż staję w obronie zgniatacz_galaktyk. Kolega w sumie rozwinął swoje argumenty z sensem, książka książką, ale on poruszył temat filmu, mówiąc o swoich odczuciach. Moje z resztą były bardzo podobne. Film to nie książka i jest również stworzony dla ludzi, którzy po książkę nawet nie sięgną, ma być zrozumiały i przystępny, ten niestety taki nie był. Czytaj mądre posty i ucz się pisać jak normalny człowiek. Czuję że mógłbym postawić wiadro pod twoim postem i w przeciągu minuty wypełniłoby się bezczelną ironią, sarkazmem i delikatną agresją, tylko dla tego że ktoś ma inne zdanie.

ocenił(a) film na 10
Anderson

Twierdze jedynie, że jego teoria jest smieszna. Jesli ja popierasz znaczy, że nie zrozumiaóes tego co napisałem. Bo teoria o wycinaniu części treści jest głupia. Dlaczego miałbym nie nazywac rzeczy po imieniu? Bo zaraz jestem agresywnym, posluguję się sarkazmem, ironią? Nie, po prostu piszę co myślę. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
thomas_4

Anderson powyżej podał dobre argumenty. Film jest osobnym dziełem artystycznym i osobną sztuką ze swoimi własnymi prawami. Jesli dokonuje się adaptacji tj przeniesienia książki na ekran to taki zabieg nie ma być kopiowaniem, ale tworzeniem nowej jakości na podstawie innej. W szczególności nowe dzieło powinno być dostępne dla osób które nie mają pojęcia o oryginale. Uważam że ta adaptacja ma po prostu błędy warsztatowe, zresztą uważny widz zaobserwuje że to permanentne żonglowanie wątkami czasem przykrywa najzwyklejsze błędy logiczne np: przełącza się wątek w trakcie strzelaniny i po powrocie okazuje się że czarny charakter ze staranowanego samochodu magicznie "przeteleportował się" w zupełnie inne miejsce, takich dziwnych operacji zaobserwowałem tam więcej, a oglądałem film tylko raz. Uwazam że wynika to po prostu z koncepcji "przenosimy książkę 1 do 1" która w tym przypadku chyba po prostu się nie sprawdziła.

ocenił(a) film na 4
zgniatacz_galaktyk

To prawda przenoszenie ksiązki na ekran nie musi być kopiowaniem wręcz warto by było wybrane dzieło czymś wzbogacić i wnieść o niego nieco swojej artystycznej wizji - niestety wachowskim nie bardzo się to udało - próbowali odtworzyć książkę a zamiast wnieść coś nowego pominęli jej sens i spłycili wszystko do zwykłego filmu akcji. Ogromnie niewykorzystany potencjał. Dla przykładu obejrzałam także ,,Anne Kareninę" - tutaj osoadzono akcję w teatrze - wizja ciekawa wg własne inspiracji rezysera a jednak udało się stworzyć dobry film.
w ,,Atlasie chmur" niestety inaczej nie znaczy lepiej.