PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580801}

Atlas chmur

Cloud Atlas
7,1 182 785
ocen
7,1 10 1 182785
5,4 25
ocen krytyków
Atlas chmur
powrót do forum filmu Atlas chmur

Odnoszę wrażenie że mnóstwo ludzi oceniając ten film na arcydzieło popełnia dokładnie ten sam błąd co przedstawiciele plemienia w filmie pytając się przybyszki z bardziej zaawansowanego rodu jak to robią że ich statki unoszą się na wodzie. Ona odpowiada że dzięki silnikom fuzyjnym. Wszyscy z plemienia udają mądrali że niby wszystko już wiedzą bo nie chcą ukazać swej głupoty i niewiedzy czymże są te silniki fuzyjne. I dokładnie mam to samo wrażenie czytając wiele dyskusji nt. tego filmu. Wiele osób mówi jaki to nie mądry film, jaki nie super przenikliwy, że trzeba go zrozumieć, że trzeba mieć IQ powyżej iluś by go zrozumieć (ta, prymitywne bezaluzyjne obrażenie to raczej nie cecha ludzi inteligentnych) ale jakoś nikła ilość osób, w ogóle potrafi wyjaśnić co takiego wspaniałego w tej fabule ukształtowanej przez film. Dokładnie tak samo jak owi bohaterowie z plemienia, mnóstwo forumowiczów jest pod głupio-mądrym wrażeniem bo tak naprawdę nie do końca wie o czym jest ten film jak i oni nie wiedzą czym są silniki fuzyjne.

Z drugiej strony ludzie pod ciężarem zachwytu i próby dorównania innym względem potencjalnego zrozumienia zachowują się niczym żyjące w swoim świecie polonistki z liceum bawiąc się w tak rozległe nadinterpretacje wierszy o których autor nie miał zielonego pojęcia. Flm niestety obiecuje, przede wszystkim nie sam on a zachwytami opinii, recenzjami etc. dużo więcej niż sam niesie. Jest przefilozofowany na siłę i tak naprawdę owszem ciekawe prawdy które przechodzą przez film (o przeplatających się losach, wręcz nieśmiertelnych wątkach, wpływie jednostek na losy świata, powtarzającym się cyklu zdarzeń etc.) trącą zwykłym banałem względem oczekiwań jakie widz może sobie rościć zainspirowany opisami, opiniami etc. czego efektem jest nic więcej tylko rozczarowanie.

Ale tak czy siak ze ze strony warsztatowej a nie fabularnej to naprawdę mistrzostwo wysokiego poziomu. Zrobić tak poszatkowany film w postaci mozaiki który ani nie nuży zupełnie (znam wielu ludzi których by jednak znużył) i wszystkie wątki jakoś się zazębiają, wraz z naprawdę fantastycznymi ujęciami, liżąc wiele różnych gatunków filmowych naraz to naprawdę kunszt i genialne osiągnięcie. Za to wyraźne ale to bardzo głośne brawa. Widać że Wachowscy warsztat mają naprawdę nieprzeciętny lecz niestety nie dość mistrzostwa w prowadzeniu warstwy fabularnej filmów. Cechuje ich zbytnia skłonność do zbędnego przefilozofowania filmów. W zasadzie z Atlasem Chmur jest bardzo ale to bardzo podobna sytuacja jak po Matrixie II: Reaktywacja. Nie zapomnę jakie to teorie ludzie snuli na wszelakich forach czy na pl.rec.film po seansie w kinie. Interpretacje były daleko bardziej bujne i lotne, wielowarstwowo skomplikowane niż to co nam zaserwowali Wachowscy w Matrix III: Rewolucje. I tu odnoszę wrażenie iż jest tak samo gdyż wiele ludzi pojmuje ów film jako dzieło kompletnie odrębne, absolutnie nie odnosząc się do powieści na jakiej został oparty. I tu siedzi prawdopodobnie sedno pewnego niedostatku dzieła filmowego gdyż po prostu traci w odbiorze na skutek niesamowitej kompresji i chęci przekazania maksymalnie wszystkiego do widza. To co prawdopodobnie na powieść nadaje się świetnie (niestety nie miałem przyjemności) materiałem na film akurat jest bardzo ciężkim i wymagającym. I to doskonale widać w filmie. Dlatego tym bardziej brawo dla Wachowskich za podjęcie tej rękawicy i starcie się z tak ciężkim do sfilmowania dziełem.

ocenił(a) film na 4
xaliemorph

Czy porównanie do Coehlo jest zarzutem czy komplementem? Twa opinia rozstrzelona wielce - początek krytyczny, końcówka gloryfikująca - ocena końcowa 7, więc bardzo wysoka, jak na tę przeciętność.

ocenił(a) film na 7
jos_fw

Oczywistym jest że porównanie do Paulo to zarzut. A krytyka owszem, jako zarzut względem fabuły natomiast ze strony warsztatowej film naprawdę dobry. I tak, bardzo mocno i długo się wahałem pomiędzy 6 a 7. Najchętniej dał bym 6,5 ale nie ma takiej możliwości a zauroczony widokami (chyba zbyt to lubię ;-) ) naciągnąłem nieco ocenę w górę. Nie wiem czy słusznie ale też nie wiem czy zasługuje tylko na 6 względem innych filmów.

ocenił(a) film na 4
xaliemorph

szatkowanie fabuły jest zabiegiem starym i chyba już zdartym. idee tu zawarte zaiste przypominają "odkrycia" Coelho. Ja wahałem się czy dać 3, ale ładne są zdjęcia, więc "ujdzie".

jos_fw

Witam Cię resortowy dzieciaku. Może opowiesz o tym jak twoi rodzice z karabinami w rękach polowali na żołnierzy podziemia niepodległościowego którzy sprzeciwiali się stalinizacji Polski w II połowie lat czterdziestych?!

ocenił(a) film na 4
Niobe_FW

Uuu, raze, odklejasz się coraz bardziej, biedaku. Idź na pogotowie, może coś na uspokojenie dadzą, ale ratuj nogi, na głowę już chyba za późno... ;-(

jos_fw

Ty mi przypominasz tą kanalię Cimoszewicza. Mam nadzieję że pamiętasz o tym że trzeba się ubezpieczać?

jos_fw

Na szczęście po śmierci Urbana takich jak Ty postkomunistycznych wrzodów jest coraz mniej.

jos_fw

Co sądzisz o noworocznych życzeniach Michnika? On życzy wszystkim Polakom żeby pozbyli się w końcu tej cholernej Pisowskiej zbieraniny która zatruwa i niszczy naszą wspólną Polskę.

ocenił(a) film na 3
Niobe_FW

A leki zmieniłeś? Bo sensu w Twoich zarzutach do adwersarza ni w ząb. Co ma PiS do Coehlo? Co ma PiS do "czegokolwiek", skoro nie wiadomo nic o politycznych poglądach??
A film moim zdaniem jest po prostu "wydmuszką", żadnej większej treści w nim nie ma. mami tylko młode pokolenie, że ukryta jest w nim jakaś mądrość.
Spokojnie można go ominąć.
PS. Polskę zatruwa(ł) DOSŁOWNIE KAŻDY rząd od 1989. Radzę: pomyśl dogłębnie.

GdzieToKino

Mi chodziło o to że ten cały Jos to prawdopodobnie  resorciak.

użytkownik usunięty
xaliemorph

Zgadzam się w 100%! Podobnie jak wypociny Coelho, ten film to bełkot skazany na sukces i podziwiany przez ,,entelygencję''. Polecam lekturę starej, poczciwej bajeczki Andersena o nowych szatach króla, które tylko mądrzy ludzie mogli widzieć... :)

ocenił(a) film na 10
xaliemorph

Widzę, że z Ciebie straszny filozof:) Tyle tekstu z którego naprawdę nic nie wynika. Zarzucasz, że w superlatywach piszą ludzie którzy nie zrozumieli przesłania, ale tak naprawdę sam niczego nie zrozumiałeś.Jedyne co dostrzegasz to warsztat. Zarzucasz brak fabuły tyle, że nie potrafisz tego poprzeć argumentami. No cóż, nie każdy jest fanem hitów w stylu" Jak to się robi w Chicago" chociaż i takie gnioty się ogląda, ale w dobie wszechobecnej amerykańskiej tandety, film jest objawieniem które pamięta się na długo. A że wymaga trochę myślenia...wiem, komu chciałoby się dzisiaj myśleć.

ocenił(a) film na 7
LoupGarou

Ale cóż za treść ma w sobie ten film, przesłanie? Bo to co inni mówią o karmie albo co gorzej reinkarnacji w uproszczeniu totalnie do mnie nie trafia. Może chodzi o co innego? Tyle ludzi strzela zachwytami a w zasadzie nikt nie pisze o co w nim chodzi. Jak mam to rozumieć?!

xaliemorph

Popisałeś się. Najpierw piszesz długie krytyczne wypracowanie a później masz pretensje, że jeszcze nikt nie wyjaśnił tego filmu, tak abyś go zrozumiał.

A szkoda czasu...

xaliemorph

Czekałem na ten komentarz. Porównanie ze sceną o silnikach jądrowych to genialne określenie większości filmwebowiczów którzy oceniają masowo na 10 tylko dlatego że nie rozumieją.

ocenił(a) film na 9
xaliemorph

Ten film nie jest jakiś szczególnie ciężki do interpretacji. To nie "Zaginiona autostrada" Lyncha, ani nic w podobnym stylu, żeby można go było interpretować na milion sposobów. Ale nawet jeśli masz rację i są ludzie głupio-mądrzy (tych na razie zostawmy), albo ci, co po prostu filmu nie rozumieją ni w ząb i nie starają się go interpretować, to wcale nie zmienia faktu, że nie ma czegoś takiego jak obowiązek interpretacji. Przyjmijmy, że obejrzałem coś naprawdę ciężkiego i nie zrozumiałem tego. Bywa, że interpretacja nie jest najważniejsza. Wystarcza samo to jakie film na mnie zrobił wrażenie i jeżeli zrobił naprawdę duże i doceniłem jego walory artystyczne, jak i sam sposób wykonania, to powinno w zupełności wystarczyć, ale zawsze może trafić ktoś kto powie: "Nie potrafisz filmu zrozumieć. I ty śmiesz dawać dziesiątkę".

tulpa

A ja mam pytanie:Co to są silniki fuzyjne?

ocenił(a) film na 7
momo_momo

Silniki działające dzięki fuzji jądrowej. Fuzja (czyli synteza) to reakcja termojądrowa, w której lekkie jądra pierwiastków łączą się w cięższe wydzielając przy tym energię. Reakcja ta zachodzi w gwiazdach gdyż potrzeba do niej wysokiej temperatury. Do tej pory nie udało się przeprowadzić jej na Ziemi w sposób kontrolowany, tak by uzyskać energię w reaktorze albo silniku, jedynie niekontrolowany w bombie termojądrowej. Dlatego fuzja jądrowa to wciąż SF, a gdyby ludziom się to udało to byłby przełom w energetyce, bo to czysta energia, bez odpadów promieniotwórczych.

ocenił(a) film na 8
xaliemorph

Arcydzieło to przesada (w mojej interpretacji) ale każdy ma swoje filtry poznawcze i każdy może odbierać film inaczej. Może przez swoje filtry nie dostrzegałeś tego co widzą Ci, co określają go jako arcydzieło. I nie chodzi tu o udawanie mądrali, IQ itp tylko o sposób postrzegania rzeczywistości.
btw minęło 8 lat, pewnie po obejrzeniu teraz zinterpretowałbyś film inaczej :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones