Twórcy tego filmu stworzyli niesamowity mix ,który podkręcali aż do kulminacyjnego zakończenia.
Nie powiem zaczynało się trochę niemrawo,każda z historii na samym początku nie napawała zbytnim optymizmem zaczynały się tak trochę niemrawo,było nawet blisko bym przedwcześnie wyłączył to filmidło,wszystkie one trochę pachniały takim banałem.No ale stopniowo,pomału,pomału nabierały one impetu(ciekawość była coraz większa)moze to też za sprawą muzyki.Ktoś powie,że całość była trochę infantylna,miłość i wiara przetrwa wszystko ale mimo tego było to podane nienachalnie w miarę subtelnie i mnie to jakoś bardzo ujęło.....