Jestem nieco zawiedziony filmem, miało być mistrzostwo świata - przynajmniej tego się
spodziewałem. Film jest bardzo nierówny, są ciekawe wątki, wciągające momenty i nagle bum!
Taki banał że aż ciężko uwierzyć. W przyszłości będą robić zupę z kelnerek. : ) I o tym jest ten film.
Nie che mi się nawet wypisywać wszystkich niedorzeczności w tym filmie. Np. Scena w której
nasza dzielna bohaterka ma wątpliwości czy ratować życie dziecka ugryzionego przez skorpiona.
Litości ! Cały motyw ucieczki Sonmi i jej kochanka, to jakieś Anime, pół miasta chcą rozpierniczyć,
strzelają rakietami gdzie popadnie i nie mogą ich raz trafić, a dzielny bohater rozwala ich
wszystkich z pistoletu laserowego i karate. Szkoda, bo klimat był i potencjał w filmie jest, ale
został zniszczony przez typową amerykańska infantylność.