PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580801}

Atlas chmur

Cloud Atlas
2012
7,1 184 tys. ocen
7,1 10 1 183824
5,9 54 krytyków
Atlas chmur
powrót do forum filmu Atlas chmur

Film jest mistrzostwem. Klasa sama w sobie. Kapitalnie zrealizowany, bawiący się z widzem, dający do myślenia ale mimo wszystko nie taki trudny w odbiorze! Temat wolności - idei niezmiennej i jakże pożądanej przez każde pokolenia sprawił że nie film jest bardzo przystępny. Mistrzowska forma - 6 oddzielnych filmów, kapitalny montaż, niesamowita charakteryzacja i obsada! Brak mi słów zachwytu nad tym filmem! To taki skrót. Teraz się rozpiszę.

Na film składa się 6 opowieści z róznych epok czasowy. Tym co łączy wszystki historie jest idea wolności - przedstawiana w rózne sposoby - kolonizacja nieodkrytych lądów (niewolnicy itd.), emancypacja kobiet, brak tolerancji dla mniejszości seksualnych, fałszywi "celebryci" itp.

Najlepsze jest to, że twórcy nie ograniczali się tylko do tego co już znane i zrozumiane - kilka historii dzieje się w przyszłości - poruszony jest temat wolności jednostek sztucznie stworzonych (czyli coś do czego dzisiaj naukowcy/inzynierowie genetyczni dążą - np. klonowanie). Wszystko podane w sposób niesamowicie magiczny - charakteryzacja i gra aktorów (którzy powtarzają się w każdej epoce lecz w innej roli), montaż - przeplatanie się scen z różnych epok (dodać muszę ze fantastycznym motywem są tzw. sceny bliźniacze. Czyli w jednej chwili oglądamy niemalże 2 takie same sceny z różnych opowieści).

Pokazane jest tzw. koło historii - czyli że zawsze dązymy jako ludzkość do jednego - wolności! Za każdym razem dzieje się to samo - jest system w którym wszyscy zyją i nikt sie nie sprzeciwia temu, lecz rodzi się jednostka która wierzy w coś innego. Decyduje się ona na "rewolucje", zmiane ładu - wiąże się to z odwróceniem się od wszystkiego co znane, przeciwstawienie się ludziom ktorych kochamy i wyjście na przeciw ładu społecznego. Jest to osoba inicjująca przemiany. Siewca ideii, którymi później zarażane są pokolenia. W koncu dochodzi do rewolucji i nastaje nowy ład... który po jakimś czasie znów okazuje sie dla pewnej jednostki błędnym.

Film jest piękny i przyjemny w odbiorze. Wiekszość tzw. ambitnych filmów jest trudna w odbiorze, mowi się o filmie ze jest "ciężki". Natomiast "Atlas Chmur" jest tak naprawde dla każdego. Wolności każdy pragnie! Fantastyczny film! Dawno się tak świetnie nie bawiłem. A i film nie jest w ogole nudny. 3h mineły jak 30min. dla mnie!

Muszę jeszcze dodać, że jest to pierwszy film... od którego nie oczekiwałem wyjaśnień. Mam na myśli ze oglądając jedną ze scen w której pojawiają się barbarzyńcy niszczący "normalnych ludzi" nie oczekiwałem wyjaśnień dlaczego tak jest. Czemu oni atakuja ich, jaki jest ich cel, skad sie wzieli, skad sie biora wizje (halucynacje) bohatera! Te historie po prostu są nośnikiem idei, nie potrzebują wyjaśnień.

FILM JEST FANTASTYCZNY!
Gorąco polecam! Gejsza!

użytkownik usunięty
WhiteSkiesAboveUs

Świetna recenzja!
A co do halucynacji bohatera - ten demon to jest ludzkie ego. Zawsze to "ja" przemawia z punktu widzenia korzyści danego człowieka, a nie bliźniego. I tak to właśnie pokazano w filmie.

ocenił(a) film na 7

Po prostu nie chciałem spoilerować, tzn wyjaśniać ludziom coś do czego sami powinni dojść widzowie.

ocenił(a) film na 9
WhiteSkiesAboveUs

Jedyne co mogę napisać to to, że podzielam zdanie.
Film jest zupełnie inny od ostatnio dostępnej sieczki - w kinie przyjemny luz, bez spiecia i nudy.
Dawno nie czekałem z takim zaciekawieniem na to co stanie się dalej :)
Szczerze to było mi smutno, że już się skończył.
Polecam wszystkim którzy szukają czegoś więcej......

WhiteSkiesAboveUs

Zgadzając się z przedmówca również dostrzegam w filmie olbrzymi potencjał by sięgnąć po najwyższe nagrody
i to pod wieloma względami.
Olbrzymie raduje się ze trafił ten film w Polsce do kin gdzie wśród bardzo ubogiego jeżeli chodzi o scenariusze repertuaru pojawia się perełka. Fabuła filmu jest niebanalna co rzeczywiście może spowodować, że film staje się nie dostępny dla wszystkich zwolenników kina sf. Pięknie napisany scenariusz gdzie w doborowej obsadzie zostaje świetnie zrealizowany. Oczywiście ujęcia i charakteryzacja wymagają pochwalenia. Filmowi ciężko jest w zasadzie coś zarzucić. Jest filmem, który pozwala wyprowadzić różnego rodzaju refleksje
począwszy od istoty ludzkiej natury po mniej zagadnienia dotyczące miłości, czy też bardziej teologiczne założenia wiary w życie po śmierci,. Prawa akcji i reakcji regulują naszą świadomość co w filmie także jest mocno pakazane a także niosąc przesłanie
Karma czyli nasze czyny akty czynią nie tylko nas samych ale kształtują naszą przyszłość naszego świata. Wskazania na siłę jednostki, która ma wpływ na kształtowanie losów ziemi czy też całego wszechświata, niczym kropla w morzu wydaje się mieć wymiar znikomy. Może ona jednak może przekształcać środowisko zarówno w wymiarze symbolicznym jak i fizycznym. Niosąc prawdę, która tkwi w naturze człowieka. konfrontując się ze swoimi słabościami mam wrażenie i poczucie, że zawsze będą wybuchać wojny ginąć i cierpieć niewinni ale zawsze wśród ludzi pojawiać się będą Ci, którzy będą potrafić pomagać innym. Gdyż tak jest właśnie owa natura wieloznaczna zależna od kontekstu co świetnie pokazuje obraz filmu. A w społeczeństwie także jaki by nie panował ustroju będą biedni na jadło dla grubych sadło...

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 10
WhiteSkiesAboveUs

Dobra, prosta recenzja. Przyjemnie się czyta. Słuszne stwierdzenie, że mimo natłoku informacji, wydarzeń nie ogląda sie tego filmu "ciężko".

ocenił(a) film na 10
WhiteSkiesAboveUs

Jestem tego samego zdania, film to arcydzieło. Świetnie to opisałeś, wyjąłeś wszystko z moich ust :P Nawet sie nie obejrzałem a 3h mineły. Polecam gorące, najlepszy film jaki oglądałem w ciągu ostanich lat.

ocenił(a) film na 3
WhiteSkiesAboveUs

Nie zgadzam się z pozytywną oceną filmu.

Rzekoma zaleta w postaci zawarcia w filmie sześciu historii mogłaby być za taką uznana, ale twórcom filmu zabieg ten po prostu się nie udał. Dlaczego tak myślę? Już wyjaśniam. Czy byliście w stanie nawiązać więź z którymkolwiek z bohaterów? Nie wydaje mi się. Twórcy chcieli zrobić sześć filmów na raz i zrobili tym samym jeden słaby. Każda z tych historii nadawałaby się na oddzielną produkcję. Wątki zostały porozrzucane i w ten sposób żadna z historii nie miała szans poruszyć ani wciągnąć widza. Potwierdzeniem były kolejne osoby opuszczające seans, w którym miałem nieprzyjemność uczestniczyć.

Kreacje aktorskie zasługują na pochwałę, ale samo łączenie wątków i tychże postaci... bez ładu i składu. Czy ktoś jest w stanie wyjaśnić mi, jaką rolę odgrywało tandetnie wyglądające znamię w kształcie komety? W filmie więcej jest takich niewyjaśnionych i drażniących szczegółów, jak choćby to głupawe "true true".

Film jest przede wszystkim nudny i banalny. Miałem wrażenie, jakby scenariusz napisał wykpiwany co i rusz Paulo Coelho. Ciężko było wytrzymać do końca seansu, a coraz częściej powtarzające się banały sprawiały, że tylko wzdychałem i patrzyłem na zegarek. Sonmi ponoć do czegoś przekonała Archiwizatora? Do czego?

Osią przesłania były relacje jednostek. Prawda, która mówi, iż wspólnie - mimo różnić - możemy dokonać tego, czego nie sposób byłoby dokonać w pojedynkę. Film pokazuje, jak ważne jest postrzeganie świata z punktu widzenia innych ludzi, jak ważna jest empatia. Piękne hasła, ale sposób ich podania był tak niesamowicie toporny, że aż żal było patrzeć.

Ponoć Wachowscy uważają film za swoje opus magnum. Wolałbym, żeby spróbowali zrobić coś lepszego, bo ten film mistrzostwem - moim zdaniem - nie jest.

ocenił(a) film na 7
LimboDancer

Wlasnie dla mnie każda z historii była interesująca i uważam ze mozna z łatwościa nawiązac wieź z bohaterami. Metoda na to było również zastosowanie powtarzajacych sie aktorów. W Filmie poruszany był również tzw. efekt motyla. Czyli jesli cos zrobiłeś teraz mogło to mieć wpływ na ludzkosc za pareset lat - komata pokazuje ze kazdy z bohaterów miał coś wspolnego ze sobą - nie tylko idee wolności ale także pewne biologiczne powiązanie. Mozna pokusic sie o analize - ze ciągle ta sama jednostka jest odpowiedzialna za rewolucje i zmiany (oczywiscie po reinkarnacji). Możliwości jest wiele, tylko trzeba CHCIEĆ przeanalizowac...

ocenił(a) film na 3
WhiteSkiesAboveUs

To oczywiście kwestia gustu. Przez pierwsze 1,5 h seansu byłem bardzo skupiony i chciałem - jak najbardziej - analizować. Jednak wyniki tej analizy okazały się dla filmu opłakane. Jej efektem była przykra diagnoza: banał, płycizna, niespójność i tanie efekciarstwo.

Nie chcę Cię urazić moją opinią. Ja tak właśnie odebrałem ten film. Rozumiem, że inni mogli patrzeć na niego inaczej.

Jeśli lubisz analizować i dociekać zamysłu autora to sięgnij po ambitniejsze kino (np. Bergman, bracia Coen, Kieślowski, von Trier), które działa na widza tak, że pozostawia w nim ślad na zawsze. Mam nadzieję, że po obejrzeniu kolejnych dobrych filmów (bo już kilka masz w dorobku - sprawdziłem twój profil:) ), zmienisz ocenę Atlasu Chmur, bo na 10/10 ta produkcja na pewno nie zasługuje.

Pokój.

ocenił(a) film na 9
LimboDancer

A tobie proponuje zwiększyć z 3 na więcej. Nigdy nie hejtowałem ale twój ostatni akapit po prostu pokazuje ze masz rozdwojenie jaźni. Wymieniasz "ambitne: filmy a nie masz pojęcia do czego przekonała Sonmi archiwizatora... a film jest naprawdę prosty w odbiorze i do przeanalizowania.

ocenił(a) film na 3
dzaskul

Więc właśnie zacząłeś hejtować. Sam zdecyduj czy w końcu film jest prosty w odbiorze czy też trzeba go analizować. Trudno stwierdzić do czego główna bohaterka przekonała archiwizatora z uwagi na niespójność filmu. Jednak chętnie się dowiem, jak ty to odczytałeś. Proszę, podziel się ze mną swoją interpretacją.

Gdybyś jeszcze zechciał mnie przy tym nie obrażać, byłoby wprost wybornie. To tylko film - krytykuję dzieło, a nie wasze mamy. Będę wdzięczny za wykładnię przesłania filmu.

ocenił(a) film na 9
LimboDancer

Hejtowanie na twoją odpowiedz mógł bym niemiło odpowiedzieć ale uznam to za sarkazm z twojej strony.

Hmm jakoś inaczej pamiętam twoje wypowiedzi pewnie pisałem to pod wpływem emocji czy "cuś" bo poprzednio wyszło mi z twoich opinii że film nie jest ambitny itp a tu wychodzi że piszesz że jest ale nie wystarczająco by był warty obejrzenia, tak wiec przepraszam za agrument z jaźnią.

Do czego przekonała archiwizatora no jak do czego, żeby przejrzał na oczy że świat jaki stworzyli jest do d.., że manekiny które stworzyli również czują mają uczucia, ktoś gdzieś w przeszłości popełnił błąd wmówił masom że to tylko "roboty", a być może tak było lecz z czasem te "roboty" nabrały ludzkich cech, ale już nikt nad tym się nie zastanawiał poza biedotą, "marginesem społecznym" ,której i w naszych czasach się nie słucha. Oczywiście mogą się znaleźć inne osoby które zauważyły w tym inne przesłanie z chęcią się z inna wersją zapoznam.

LimboDancer

Mnie również poraziła (to chyba dobre słowo) Twoja nieuwaga dotycząca sceny z Archiwizatorem. Zdawało mi się, że jest to "oczywista oczywizrość" jak "true true". W moim mniemaniu Twój komentarz jest kolejnym świadectwem na to, że film nie jest tak prosty w odbiorze jak niektórzy sądzą (wytykając mu prostotę właśnie). Jeżeli każdy z wątków w filmie nadawałby się na oddzielną produkcję, co słusznie zauważasz - oznacza , że są one na tyle ciekawe, iż pozostawiają pewien niedosyt u widza. Apetyt rośnie w miarę jedzenia - kolejny plus dla filmu.
Jeśli mogę coś poradzić: nie przyznawaj się tak łatwo, że czegoś nie rozumiesz, nie widzisz sensu itd. Postaw sobie raczej za punkt honoru przetrawienie tego filmu jeszcze raz (z zegarkiem schowanym gdzieś głęboko). Kto wie, może odkryjesz coś nowego ?

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
MissFrey

Wciąż czekam na interpretację, bez przekąsu - jestem jej ciekaw. Zapoznając się z nią, będę mógł przekonać się, czy rzeczywiście nie rozumiem filmu. Nie mam żadnych oporów przed przyznaniem się do tego, że czegoś nie rozumiem. Ani moje ego ani honor z tego powodu nie cierpią. W mojej wypowiedzi powyżej zawarłem, z resztą, ogólną charakterystykę filmowego przesłania.

Za moim spostrzeżeniem dotyczącym wielowątkowości filmu nie szło zwiększenie apetytu, ale zwrócenie uwagi na zbyt pochopne porwanie się twórców na taką formę, która im po prostu nie wyszła.

WhiteSkiesAboveUs

zgadzam sie w 100% z recenzją...dodam jeszcze od siebie: muzyka filmowa nadaje temu filmowi magiczną poświatę;) pasuje idealnie...jak dla mnie pewna nagroda