tzn przesłanie jest generalnie chyba dość zrozumiałe, że nasze "KLANY" są połączone od wieków ze sobą. ALE ŻEBY CAŁY FILM PRAWIE 3GODZINNY O TYM NAPIERDZIELAĆ TO SENSU NIE WIDZĘ. dziękuję pozdrawiam i NIE POLECAM. Marcela K.
Jak zastanawiasz się nad tym czy historie sa powiązane czy nie, to ja nie wiem czy ogladales ten film.. Frobisher czytal dziennik z rejsu Adama Ewinga i choć była jego tylko połowa, to glownie przez przeczytanie go podjal sie takich decyzji jak zabicie swego pracodawcy (tego wybitnego kompozytora), w celu uzyskania niezaleznosci. Tom hanks w roli mieszkanca doliny wierzyl w Sonmi, ktorej chyba jak wiesz jest przedstawiona historia .. itd
@up
jesli uwazasz ze takie jest przeslanie tego filmu to wspolczuje myslenia..
To jak nazwać Twoją 9/10 dla "Buried"? Szczytem filmowego wysublimowania? Gust jest pojęciem subiektywnym - jeden lubi rybki, drugi cudze żony - a użycie go jako argumentu świadczy po prostu o głupocie.
"Atlas chmur" to przeintelektualizowany bełkot, mowa-trawa na celuloidzie - ode mnie dostał 4, głównie za stronę techniczną. Proponuję sięgnąć po książkę, na której podstawie powstał film. Zapewniam, że czyta się dużo lepiej niż ogląda ekranizację.
Zgadzam sie w pełni z kolegą. Lubie Hanksa i jego filmy , Zielona mila, Forrest Gump, Castaway, Masz wiadomość itp.....ale ten film hmm. to rozszarpana kaszanka. Cały czas miałem wrażenie że fabuły się jakoś połączą...a tu żopa...Podczas oglądania zastanawiałem się co to jest ? Raz przypomina Bravehart albo Robin Hood...potem przejście do Renesansu...lata 70-te i coś jak American Gangster a na końcu coś pomiędzy Gwiezdne Wojny a Sedzia Dred (stary)....Koledzy i koleżanki film fajny + muzyka ale....Szczerze...ni kupy ni dupy się nie trzyma.