Po rozpoczęciu seansu w ciągu jakiś 45 min ok 10% widowni wyszło.
A film jest naprawdę bardzo dobry, ale wymaga od oglądającego skupienia i uwagi, żeby
szybko połapać się w przeplatających się scenach. Nie jest to film o "Huzarze i dupie Maryni"
choć te lepiej się sprzedają.
Sam film moim zdaniem jest skierowany do ludzi wrażliwych. Matrix był o wiele bardziej łatwiej
strawny i bardziej pod publikę zrobiony. Tu chyba będę musiał jeszcze z parę razy go obejrzeć
żeby wychwycić zamysł . Można z niego wyłuszczyć kilka głębokich wątków, po za
"reinkarnacją", relacją słabszy<->silny i jak to się ma do ludzkości i współczesnego świata i
jego przyszłości.
Warto byłoby go "pokontemplować". Osobiście uważam że tego rodzaju produkcje powstają
nie od tak sobie, Twórcy podjęli się niezwykle trudnego "metafizycznego" tematu i chcieli
ludziom otworzyć oczy , to tak jak niewidomemu od urodzenia opowiadać o kolorach.
Zresztą to nie miejsce na robienie dogłębnej analizy filmu...