Za dużo przekazu w zbyt krótkim czasie jak dla mnie jest w tym filmie. Nigdy nie zdarzyło mi się, żebym miała ochotę zatrzymać film, by pomyśleć nad jego logiką, nad powiązaniem między wątkami, postaciami. A ten film zmusza do myślenia, nie dając jednak na nie czasu. Za dużo przeskoków akcji z różnych czasów i za dużo złotych myśli powoduje pewien chaos i tak naprawdę po obejrzeniu całości nie potrafiłam przytoczyć jednego głównego motta, a wiem, że takie było, ale nie zdążyło mi się wbić w pamięć. Jadnak na uznanie zasługują doskonałe kreacje aktorskie, aż miło patrzeć symultanicznie, jakie możliwości mają dobrzy aktorzy. Same momenty przejścia między historiami inteligentnie skonstruowane, tworzące ciągłość. Nie czytałam książki, ale myślę, że jeśli jest tak samo zagmatwana, to jednak czytelnik ma przewagę nad widzem, że może się zatrzymać, do czegoś wrócić, odłożyć na chwilę i pomyśleć. Szkoda, że twórcy filmu nie wzięli tego pod uwagę i nieco było za dużo i za szybko.