Nie wiem dlaczego na własne życzenie dałam się uwięzić na 3 godziny z setką nieznanych sobie ludzi na sali. Już gdzieś w połowie seansu rozpoczął się exodus i to bynajmniej nie do toalety, tylko do wyjścia. Wierzę, że ostatni raz dałam się omamić trailerowi, a nie recenzjom, które do mnie nie przemawiały. Jak dla mnie 5/10, ale wierzę, że książka jest świetna. Filmowcy po prostu nie poradzili sobie z przeskokami fabuły, zaczęłam się męczyć, starając się zapamiętać co minutę kolejnych 5 bohaterów.