Dla kogo to miało być??! Na szczęście nie straciłem całych 3 godzin, bo po pierwszych 20 minutach, zacząłem skakać co 10 minut. Nic bym nie stracił skakając co 50.
Mój ulubiony typ recenzenta, oglądnie kilka momentów z filmu a ma już wyrobione zdanie, bo przecież dialogi nie mają w dzisiejszych czasach żadnego znaczenia.
zgadzam się. wystarczy poczekać parę minut i potrudzić się trochę aby poczytać dialogi (pomimo lenistwa i analfabetyzmu). może gdybyś poczekał/poczekała chwilę zobaczył/zobaczyła byś drugie dno tego filmu i zrozumiała jego przesłanie, które nie jest tak proste i banalne, że zrozumiesz je po 20min i 15 -10-o minutowych-skokach. uwierz mi wiem co mówię nie ocenia się książki po okładce.
Widzę że trafił do Twoich ulubionych no i ocena "10" więc myślę że zrozumiałeś/aś film, dlatego proszę o wytłumaczenie mi jego "przesłania" mimo że nie jest proste i banalne bo ja niestety mam mieszane uczucia co do tego filmu, doszukałem się tam kilku ciekawych elementów (drugiego dna) ale nie potrafię sobie poskładać tych wszystkich puzzli (moich myśli) w jedną całość. Mam zamiar go obejrzeć ponownie ale proszę o sensowną odpowiedz na postawione pytanie.
“Our lives are not our own. We are bound to others, past and present, and by each crime and every kindness, we birth our future.”
myślę, że dobrze oddaje istotę filmu. jednak polecam obejrzenie go jeszcze raz, naprawdę nie wyobrażam sobie jak można oczekiwać, że zrozumie się film, oglądając co trzecią scenę. a co dopiero krytykować.
Polecam jeszcze raz przeczytać mój post bo nie ma tam ani jednego słowa krytyki jak również informacji o tym że oglądałem co trzecia scenę, poprosiłem jedynie o sensowna refleksję na temat jego przesłania / drugiego dna, co może pozwoliło by mi poskładać moje myśli do kupy przed ponownym seansem
przepraszam najmocniej, przez brak awatarów myślałam, że jesteś również autorem tematu. zwracam honor.
dla mnie ten cytat jest osią, aspekt "przeznaczenia" jest chyba najbardziej wybijającym się aspektem filmu. wszystko jest gdzieś tam ze sobą połączone, po naszej śmierci to wszystko co nas wiązało ze światem nie znika, ale ma jakiś dalszy ciąg, oddziałuje na innych. sama muszę obejrzeć atlas jeszcze raz, mam wrażenie że wiele rzeczy mi umknęło, no i w oglądając w angielskiej wersji ciężko było niekiedy wyłapać od razu sens słów.
wybacz ale persona która to napisała ma iloraz inteligencji szczura i nie sądzę aby kiedykolwiek zrozumiała ten film . Niech oglądnie sobie jakąś bajkę w której nie ma drugiego dnia i wszystko podawane jest na tacy jak analfabetom . :D proszę usuń konto z FW
Jak ci się nie podoba to nie oglądaj i nie psuj chęci osobom, które go jeszcze nie obejrzały. Wydaje mi się że jesteś osobą zamkniętą, która nie dopuszcza do siebie nowych perspektyw. Jeśli już chcesz wystawiać opinię lub błaźnić się pisząc żałosny komentarz to pooglądaj cały film a nie za przeproszeniem robisz z siebie idiotę. Nie każę wszystkim podniecać się wspaniałością tego dzieła, ale zadając pytanie ,,Dla kogo to miało być" ukazujesz swoja płyciznę intelektualną.
Ojej, oglądałem, oglądałem, zachwycałem się wspaniałością tego dzieła, wspaniałym montażem, klimatem, zachwycałem się (serio!), oglądałem, w napięciu czekałem, zasnąłem. Ale ze mnie buc.
Ale spoko, obejrzę jeszcze raz, pojmę wspaniałość, może udam, że zrozumiałem i ocenię na 8/10. ;)))
Jak można oceniać kogoś po przeczytaniu trzech zdań które napisał? Wiesz już o nim wszystko? Jak się nazywa, kim jest , skąd pochodzi, jaki ma zawód czy do jakiej szkoły chodzi? Zamiast bawić się w Sigmunda Freuda lepiej danej osobie nawrzucaj. To jest owiele bardziej kulturalne.
Po prostu piszę to co o nim sądzę. Nie napisałam, że jest złą osobą, idźcie go spalić na stosie, bo nie podobał mu się film. Czy muszę wiedzieć ,,jak się nazywa, kim jest , skąd pochodzi, jaki ma zawód czy do jakiej szkoły chodzi?", skoro on także nie wie wszystkiego o filmie a go ocenia?
Przeczytaj swój perwszy post jeszcze raz, a dokładniej drugie zdanie.
Co do jego postu to czytając go miałem szeroko wytrzeszczone oczy. Zupełnie jak pod koniec omawianego filmu. :)