kolejny po Avatarze obraz łączacy myśli natury wschodniej z obsadą i efektami specjalnymi, które przyciągną do kin sporo ludzi. Moim zdaniem lepsze jest takie przemycanie wartościowych treści niż żadne. Jesteśmy całością, dokonujemy wyborów, które determinują naszą przyszłość, wszystko się powtarza. Świat może być wielkim lasem albo industrialną przestrzenią oswietloną jarzeniówką- i tu i tam pojawia się człowiek, który mniej lub bardziej świadomie wybiera kim chce być dalej. Dlatego mimo, że jesteśmy całością, to znajdujemy się na różnych etapach świadomości. Film niezły, ale nie w wersji 1:1. Refleksja mocno wskazana a jej kierunki w pełni dowolne. Mój powyżej.