Ilość obrzydliwych scen jak dla mnie przytłoczyła film. Daje punkt za muzykę, drugi za b. dobrą rolę Bena Whishawa, a trzeci za śliczną japoneczkę ;-)
Jaką Japoneczkę? Tą Koreankę? Czy Chinkę?
Chodziło mi o tą Sonmi ;-)
Oglądaj dalej Teletubisie.