Kto napisał, że to fantasy i musical??? Chyba golnął za dużo wódeczki. Każdy film mający trochę muzyki jest musicalem??? Nieważne. Film jest naprawdę dobrą rozrywką. Typowo amerykański "dream", nieprawdopodobny, oglądający się doskonale. To jest kino!!! Nie chodzi o to, że (jak piszą inni forumowicze) trzeba go przyjmować dosłownie, bo nie trzeba. Fikcja na 100% ale jaka... Doskonałe sceny z dzieciakiem ( jak zwykle w kinie amerykańskim ), przewidywalne zakończenie, ale piękniusie. Trochę cukierkowe, nie zaporzeczam. Scenarzyści balansowali nad przegięciem pały ale im się udało. Znakomita rozrywka dla wielbicieli łzawych melodramatów, akurat na to, żeby w wolnej chwili obejrzeć coś przed snem. Rewelki nie ma, ale produkcja na szóstkę.