Powiem Ci, że jestes mało sympatyczna. Rozumiem, ze fabuła faktycznie mało prawdopodobna ale jak wiemy jest mnóstwo filmów bardziej lub mniej fantastycznych i mają jeszcze lepsze recenzje. Widać czujesz sie urażona, tym, ze ten film nie okazał sie bardziej prawdopodobny ale zeby odrazu ludzi od głupoli wyzywać a aktorów od przekupnych to trzeba mieć nierówno pod sufitem. Ja z czystym sercem dałam filmowi 9 bo opowieść mimo dozy fantastyki była ciekawa i bardzo wzruszająca. I to, że po krótkim zastanowieniu, możemy przyznać, że jest to film trochę naciągany, wcale nie odebrało mi przyjemnosci oglądania.

Dokładnie. Przecież wiadomo, że UFO zawsze wybiera Stany

Zgadzam się:D Co z tego, że naciągany, każdy widzi że to bajka. Władca pierścieni tez jest fabularnie nieprawdopodobny i nikt nawet go nie rozpatruje w tych kategoriach to nie rozumiem dlaczego ten tak. Film jest przyjemny na taki niedzielny wieczór jak dzisiaj:)

Obejrzałem go rok temu i do dzisiaj czuję niesmak.

szmira i tragedia. Zaczęłam oglądać ze względu na ładne zdjęcia i nic więcej o tym filmie dobrego powiedzieć nie mogę.

no jeszcze muzyki trochę takiej lekkiej do drzemki :)

Zatem musisz zgodzić się ze mną, że nie masz totalnie poczucia piękna i wrażliwości, Jesteś osobą całkowicie pozbawioną, wyższych ludzkich odruchów zupełnie jak bezduszna maszyna, Czy jesteś zatem człowiekiem czy podczłowiekiem?

Wybacz zrobiłem to samo co Ty.
Na podstawie tego czy dana osoba lubi, czy nie lubi, jakiś film (książkę, utwór, muzyczny) oceniam ją, zupełnie jej nie znając.

totalna paranoja.

Czytałaś "Głupcy umierają"?

Przecież to kino, a kino to magia. Czy tak na prawdę już wszystko musi być z niej odarte? Chcesz być taka przyziemna i racjonalna? A gdzie romantyzm, nawet taki może i głupkowaty, przesłodzony? Film tak na prawdę - oprócz genialnego wkomponowania muzyki w fabułę - jest o przeznaczeniu.

Jest tyle innych głupkowatych komedyjek, nie niosących ze sobą żadnej głębszej myśli, że zrównywanie tego filmu do poziomu wakacyjnych gniotów, powinno być karane!

Współczuję Ci , twój świat jest całkowicie pozbawiany magii i koloru, szkoda mi takich ludzi, musisz być bardzo nieszczęśliwa a twoje życie zapewne przesiąknięte jest szarością, sądzę że nawet nie starasz się zmienić swojego negatywnego nastawienia , poprostu usychasz w samotności otoczona pustką rzeczywistości, sama zapewne realna jesteś jak malowany bukiet umierających róż. na poszarpanym życiem płytnie.

Świat to magia, a najwięksi prostacy nie są w stanie uwierzyć w nic poza odbiciem w lustrze. dziękuję ;]

I na takich naiwnych głupkach, jak ty i twoi przedmówcy reżyserzy amerykańscy trzepią kasę i dorabiają się milionów. Chcecie, matołki, zobaczyć prawdziwą magię kina? Obejrzyjcie sobie film irański, mongolski, a nawet rosyjski. A to jest po prostu ordynarna komercha, dno i wstyd dla aktorów, którzy się dali wciągnąć w grę w takim żenującym mózgotrzepie. A co do magii i koloru w świecie, spróbujcie to wyjaśnić rodzinom ofiar z WTC albo wojny w Iraku i Afganistanie. Zamiast pierdzieć w fotele przed telewizorem, w ciepełku, z herbatką i ciasteczkami, proponuję zainteresować się czymś więcej niż cukierkowatym tabloidowym światem lalek Barbie.

Za bardzo się stresujesz, film był świetny, co nie znaczy że nie gustuję w filmach rosyjskich, a jeśli chodzi o moje polityczne poglądy nie masz o nich bladego pojęcia, także nie rzucaj bezpodstawnymi tekstami ;)
pozdrawiam

Przepis na hit po amerykańsku, jak się nie ma pomysłu na fabułę: wziąć jednego wybitnego aktora, jednego przystojniaka, dupencję, co się zowie i dla podcukrzenia, słitaśnego dzieciaczka, żeby gimbusy i stare panny się cieszyły, jakie to wybitne dzieło przyszło im oglądać. Przypomina mi to taki wierszyk z liceum: przyszły do muzeum kulturalne chamy i zamiast obrazów podziwiały ramy...

Masz po prostu inne wymagnia, mnie ten film bardzo przypadł do gustu, bo jego cała fabuła opiera się na muzyce, której magii nie jest w stanie każdy zrozumieć ;]

ale to chyba nasza prywatna sprawa co robimy ze swoja kasą? A jak ty tak bardzo chcesz pomagac to zacznij od domów dziecka w Polsce, odwiedzaj raz w miesiącu albo potrzymaj umierajacego za rękę w hospicjium.

Ci co najwięcej krzyczą:". A co do magii i koloru w świecie, spróbujcie to wyjaśnić rodzinom ofiar z WTC albo wojny w Iraku i Afganistanie. Zamiast pierdzieć w fotele przed telewizorem, w ciepełku, z herbatką i ciasteczkami, proponuję zainteresować się czymś więcej niż cukierkowatym tabloidowym światem lalek Barbie." zazwyczj najmniej robią
pozdrawiam i mam nadzieje,ze po wyżyciu się na forum na tym filmie znacznie ci ulżyło

Twoje życie jest smutne jeżeli tylko siedzisz i współczujesz rodzinom ofiar różnych zamachów i wojen:P Co Ci przeszkadza, że komuś się podoba bajka? Oglądaj te swoje mongolskie filmy ale nie wyzywaj innych ludzi, nie masz prawa nikogo oceniac.

W sumie uprzedziłaś mnie, nic tu po mnie.

Jak widzę, twoja wrażliwość zaczyna się i kończy na oglądaniu hollywoodzkich gniotów, grunt, to zamknąć się w swoim ciasnym światku, a wiedzę o świecie czerpać z takich "dzieł", których jedynym celem jest napędzanie oglądalności i dolców na konta producentów, Amerykanie są mistrzami w wypuszczaniu takich śmieci, bo amerykańska widownia nie słynie z chęci głębszej refleksji, w końcu nie można sobie zanadto angażować zwojów mózgowych, kiedy jeszcze ręka musi obsłużyć kubeł prażonej kukurydzy i coca-colę, której dawka statystycznego polskiego widza automatycznie skierowałaby na OIOM. Ale skoro już o wrażliwości mowa, są takie niechlubne wyjątki, jak "Szósty zmysł" czy "Podaj dalej", gdzie mamy wrażliwości i powodów do wzruszeń aż nadto, bajki trochę też. Nie ma przy tym uczucia wstydu za twórców, że spłodzili takie badziewie, disco polo kinematografii, jak w przypadku filmu, o który toczy się ten spór.

Oceniłaś mnie na podstawie tego, że podobał mi się film? Musisz byc bardzo lubiana:D Podoba mi się 1000 innych filmów, ale widocznie nie tylko ja jestem tutaj ograniczona:)

ale się spięłaś, ojej...

a ja z przyjemnością po raz kolejny ogrzałam moje stare kości tą ciepłą bajką :)
pozdrawiam, stonka ziemniaczana :)