Zamulam przed TV w niedzielę, patrzę zapowiadają film na TVP1. Zapowiedz wygląda nieźle, ale myślę sobie - wejdę na FILMWEB i sprawdzę ocenę żeby nie zmarnować ostatniego weekendowego wieczoru. Ocena 7,9....wow! Będzie co oglądać (jak mogłem nie słyszeć o tym filmie - zadałem sobie pytanie). Mówię żonie, że będzie mega-film i to o dziwo na TVP1, a na dodatek w normalnych godzinach, a nie po 23.00. Oglądamy! Już po pierwszej scenie na dachu pomyślałem sobie, że musiała zajść jakaś pomyłka i sprawdziłem nie ten film, ale niestety po ponownym sprawdzeniu okazało się, że jednak pomyłki nie było... Oglądamy dalej, bo blisko 30.000 osób wystawiających ocenę nie mogło się pomylić. Niestety film okazał się jedną wielką piramidalną bzdurą... Większego gniota nie widziałem od czasu "Farmera w Kosmosie" (o dziwo też niezłe oceny an Filmwebie) i "Ciacha". Nie chce mi się już pisać co było nie tak, bo postów opisujących debilizm tego filmu jest już mnóstwo, ale omijajcie ten film szerokim łukiem. No chyba, że ktoś z Was będzie chciał obejrzeć ten gniot z ciekawości to zapraszam...przynajmniej ominie Was odczucie w trakcie oglądania, że reżyser tego filmu brechta gdzieś z Was, że znowu udało mu się kogoś wkręcić w oglądanie tego shitu!