A ja nie rozumiem tej przesadnej, jakże popularnej nagonki na polskie tytuły. Wiem, niektóre tytuły są okropne, ale ten jest moim zdaniem w porządku, oddaje klimat i tematykę filmu, przykuwa oko, nie pachnie szmirą. Wolałbyś "Sierpniowy Pośpiech"? Ok rozumiem, najlepiej brzmiałoby, gdyby zostawili oryginalny tytuł. Ale skoro przetłumaczyli, to z dwojga złego wolę obecny tytuł.