Obejrzałam późno w nocy jednym okiem. Lekki, nieco odrealniony, momentami głupkowaty, ale jednak poptrzyłam z przyjemnością. "Król seksu" mnie rozbroił :D
też oglądałem wczoraj w nocy.... bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Momentami genialnie prosty, a czasem zarkęcony na maxa. spoko film. polecam