Avengers: Koniec gry

Avengers: Endgame
2019
8,0 196 tys. ocen
8,0 10 1 195509
7,0 67 krytyków
Avengers: Koniec gry
powrót do forum filmu Avengers: Koniec gry

Na wstępie chce tylko zaznaczyć, że to jest tylko moja opinia i przemyślenia po seansie :)

Widziałem tu na forum i też na wielu innych, że mimo iż film jest dobry to zgarnia masę hejtu za pewne aspekty i też chciałbym tu się do tego odnieść i nieco obronić te aspekty + powiedzieć co mi się podobało a co nie.

Ogólnie moje wrażenia z seansu bardzo dobre, nie jest to film idealny, chyba lepiej bawiłem się na Infinity War, tu też sporo hejtu spadło na film że IW lepsze itd. Tutaj warto zaznaczyć, że kiedy wychodziło IW to nikt się nie spodziewał co się stanie, co będzie się działo, przy Endgame każdy wiedział że to bezpośrednia kontynuacja, jaki motyw mają bohaterowie, jak będą chcieli naprawić swoją porażkę + masa teorii była na necie, gdzie w pewnej części jakieś się sprawdziły, każdy mniej więcej wiedział czego się spodziewać i może przez to wyobrażenia o tym filmie były większe.
Teraz odnośnie bohaterów, wielu osobom nie pasuje, że zrobili z Thora menela, tutaj akurat przychodzi czynnik ludzki, gdzie każdy przeżywa porażkę/załamanie na swój sposób, akurat w przypadku Thora padło na alkoholizm, trzeba wspomnieć że Thor w dość krótkim czasie stracił praktycznie wszystko - dom, ojca, matkę, brata + obwiniał się, że nie zrobił jak trzeba a to, że zabił Thanosa to jeszcze bardziej dobiło, gdyż zdał sobie sprawę że to kompletnie nic nie dało i już nic się nie da zrobić. Lata mijały a on dalej brnął i też w dużej mierze przez to, był po prostu słabszy w czasie bitwy.
Jeśli chodzi o Hulka i ta jego powolna mowa i wydawało się jakby był upośledzony, tutaj akurat było połączenie 2 osobowości, inteligentnego człowieka i przerośniętej zielonej małpy, myślę że przez to połączenie tych 2 osobowości tak wpłynęło, że miał w większości inteligencje i rozum banera ale też i w jakimś stopniu hulka, który jednak był po prostu trochę bystrzejszy od ziemniaka, co dało taki właśnie efekt.
Jeśli chodzi o Kapitana Amerykę i jego władanie młotkiem, Odyn sam mówił, że ten kto jest godzien młota, posiądzie moc Thora, czyli w tym wchodzą też błyskawice, młot miał być tylko dodatkiem dla Thora no i później był, więc myślę, że nie ma co tutaj się rozpisywać, był godny to i moc dostał.
Co do walki avengersów z thanosem - tutaj należy wspomnieć, że w IW mieli plan jak go pokonać i jak działać + thanos skupiał się na korzystaniu z rękawicy a żeby użyć to musiał zacisnąć pięść, co skutecznie mu w tym przeszkadzali i prawie pokonali. W endgame z kolei nie spodziewali się jego nadejścia, nie mieli planu i po prostu chcieli go powstrzymać, thor nie był u szczytu formy, kapitan również próbował jak tylko mógł i tak samo reszta, co do thanosa to nie opierał się na korzystaniu z rękawicy tylko bardziej swoich umiejętnościach + jest tytanem, posiada ogromną siłę, wytrzymałość ale też szybkość i lata doświadczenia w walce + był bardzo zmotywowany z powodu rękawicy i przez to bardziej zaciekły i niebezpieczny, to że Thor posiadał stormbreakera i w IW trafił thanosa to głównie z tego powodu, że broń ta stworzona została do walki z magią. Takim prawdziwym zagrożeniem na polu walki to zrobiła mu scarlet witch i kapitan marvel, myślę że by go jedna albo druga pokonała gdyby potoczyło się inaczej. Jeśli chodzi o efekty, trzeba wziąć pod uwagę czas, w jakim ten film wyszedł, na poprzednie części twórcy mieli więcej czasu co przełożyło się na większe dopieszczenie efektów, tutaj myślę że jakby film wyszedł za pół roku czy na początku przyszłego, to efekty również by były bardziej dopieszczone.
A teraz to co mi się podobało a co nie, podobało mi się domknięcie wątków poszczególnych postaci i nawiązywanie do poprzednich części, takie oczko w stronę fanów. Końcowa bitwa WOW, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie i, jarałem się strasznie, dużym plusem była również dawka humoru, którego nie brakowało, fajne było to, że skupiono się na głównych avengersach, to jak sobie radzą z obecną sytuacja i jak na nich wpłynęła i wiele innych scen,najprościej mówiąc bardzo mi się podobało.
Teraz to co mi nie pasowało, wątek wyścigu skoku do dziury, w pewnym momencie już w głowie miałem "no na reszcie skoczył" a tu beng, akurat ten motyw był słaby, trochę głupio przedstawiony, później ten motyw gdzie nagle wszystkie kobiety zbierają się i lecą lać dupska, nie wiem czy ja tylko odniosłem takie wrażenie ale feminizm mocno. Średnio mi się w sumie podobało zachowanie hawkeye, to że stał się roninem spoko, ale że wyżynał ludzi bo jemu i z resztą nie tylko jemu zabrano praktycznie wszystko, rozumiem że chciał w ten sposób sprawić, żeby inni czuli co on? albo że dzięki temu miał jakiś cel i się go po prostu trzymał? ciężko stwierdzić. Zabrzmi to trochę może dziwnie, ale trochę żałuję, że nie uśmiercili większej ilości bohaterów, bo w sumie to zginął Vision, Wdowa, w pewnym sensie Gamora no i Tony.

Trochę sie rozpisałem, ale taki był zamysł tego tematu :). Wyszedłem z kina bardzo zadowolony i moim zdaniem ten film był bardzo dobrym podsumowaniem dekady filmów z Marvela mimo swoich wad. Fabuła jest dość prosta no i trzeba podkreślić, że to jest kino rozrywkowe, superbohaterskie, więc wiadomym jest, żeby nie szukać jakiś super głębokich rozkmin czy logiki. Tyle :)

ocenił(a) film na 7
mati1182

No wiesz, tematu podrozy w czasie wszyscy sie spodziewali, ale w tym rzecz, aby scenarzysci potrafili nas zaskoczyc. Co do walki z Thanosem to roznie mozna to rozpatrywac, ale np. niebywala slabosc w walce Iron mana i jednoczesnie wyjatkowa odpornosc kapitana chyba troche sie gryza. Chociaz zawsze mozna to roznie usprawiedliwiac :)