Muszę przyznać że film mnie zadowolił i troszkę się zastanawiam czy Loki przeżył jednak? ;)
Troszkę rozwinę na plus na pewno to że nie wszystko udało się cofnąć typu córka Langa.
Szkoda śmieci Czarnej Wdowy a śmierć jak i pożegnanie Starka bardzo piękne.
Thanos na duży plus za sceny z nim jak i walka.
Kapitan tak samo bardzo fajne zakończenie historii choć pierwotnie obstawiałem że to on umrze ale cieszę się że udało mu się wrócić do Peggy z dawnych lat.
Na minus to na pewno kapitan marvel i te jej fryzury. Jakas taka nijaka nie widzę ją jako lidera nowych Avengers.
Mnóstwo komediowych wstawek i byłbym zapomniał Thor. Thor wraz z Hulkiem miazdza ;)
Cieszę się że twórcy postanowili jednak stworzyć historię bazująca na wymiarze kwantowym i zabawa z czasem, miło było wrócić do np 2012 gdzie Kapitan mówi Hail Hydra albo śmieje się z siebie samego ;)