Wielu wytyka, że Thanos bez kamieni walczył lepiej od oryginalnego. Mam pytanie, czy oglądaliście dobrze całe MCU? Było po kolei wszystko tłumaczone, że trzeba posiadać wielką moc by moc dzierżyć kamienie, bo kosztuje to wiele energii co pokazał nam chociażby pierwszy kapitan Ameryka gdzie zabrało go na Vormir bo był za słaby by móc dzierżyć kamień (a jednak był silniejszy od Kapitana Ameryki). Quill także będąc półbogiem był wyniszczany przez kamień mocy gdy go trzymał (wiem że rękawica działała jak te artefakty które miały ułatwić korzystanie z nich). Thanos przy każdym użyciu kamienia poświęcał sporo energii i było to widać najlepiej w pojedynku na Tytanie w Wojnie bez granic, a potem po jego wyglądzie gdy najpierw pstryknął (spalona ręka) i zniszczeniu kamieni (totalnie zmarniał w wyglądzie). Thanos drugi nie musiał w nic wkładać energii do tego nakłada się olbrzymia desperacja po tym czego się dowiedział. A o tym że jest bardzo twardy widzieliśmy w wojnie bez granic gdzie tylko kroplę krwi uronił po całej walce, co pokazywało że jest bardzo twardy walczył tam bez zbroi i tego ostrza w przeciwieństwie do Endgame. Dlatego ogólnie nie dziwi mnie, że Thanos 2 był mocniejszy od pierwszego, ale słabiej dla mnie już wykreowany.