Avengers: Koniec gry

Avengers: Endgame
2019
8,0 195 tys. ocen
8,0 10 1 195378
7,0 67 krytyków
Avengers: Koniec gry
powrót do forum filmu Avengers: Koniec gry

Wytłumaczy mi ktoś jedną rzecz? Dlaczego żona Pyma po powrocie do zwykłego świata się postarzała, ale już Scott nie zmienił się nic a nic? W sumie u Scotta by się zgadzało, bo powiedział, że tu 5 lat to tam 5 godzin, ale w takim razie dlaczego postarzała się matka Hope?

ocenił(a) film na 9
Maddie1995tofs

W filmie chyba Scott mówi, że Quantum Realm rządzi się swoimi absurdalnymi zasadami, których nie można zrozumieć. Idąc tym tropem można dojść do wniosku, że nie ma tam określonej zasady działania czasu. Tak samo Hulk no koniec przewiduje jedynie 5 sekund nieobecności Steve'a :)

trechu

Niby masz rację, ale Steve nie jest w wymiarze kwantowym tylko w przeszłości

ocenił(a) film na 9
Maddie1995tofs

Racja, ale wykorzystuje do tego technologię mocno związaną z Quantum Realm. Dodatkowo, właśnie dzięki zapanowaniu nad tymi absurdalnymi zasadami udało im się skonstruować cały wehikuł czasu. Więc tu wszystko jest mocno powiązane :D

trechu

No może i tak, i co do tego, że tam teoretycznie "nie istnieje czas i przestrzeń" chyba jakieś takie stwierdzenie padło w Antku - o ile dobrze pamiętam, to też się zgadza, masz rację o tych absurdalnych zasadach, ale mimo wszystko średnio mi to pasuje, bo Antek był w tym świecie jednak więcej niż raz i jakby chociaż pokazali, że nie wiem raz się postarzał, a potem nie, to wyglądałoby to trochę lepiej i bardziej logicznie, a w tym momencie niestety jednak wygląda to jak lekki brak konsekwencji, no bo znowu w EG Scott mówi, że tam 5 lat to 5 godzin, co już wyklucza, że ten czas jest różny, inaczej on po tym jak już był tam drugi raz wtedy (popraw mnie, jeśli się mylę) nie powiedziałby, że to 5 godzin, ale raczej wspomniał, że różnie to bywa - w końcu wtedy Avengersi, a raczej ich resztka, nie ma o tym w ogóle pojęcia :P

ocenił(a) film na 1
trechu

"W filmie chyba Scott mówi, że Quantum Realm rządzi się swoimi absurdalnymi zasadami" to tak jak EG - absurd goni absurd, brak logiki i pełno naciąganych teorii tylko by wyjaśnić coś co powinno zostać objaśnione w filmie albo wynikać jakoś z innych filmów.
"Tak samo Hulk no koniec przewiduje jedynie 5 sekund nieobecności Steve'" z tego co zrozumiałam w filmie i co było mocno podkreślane to kwestie czasu nie są działką Hulka tylko Thonego (zresztą jego działką jest wszystko dla niego skopiowanie rękawicy Thanosa to jak dla nas zwykłych śmiertelników operacja kopiuj wklej w wordzie. A napomne jeszcze że zapewne robi to w przerwie między zabawą z córką a piciem kawy. A i jeszcze przy okazji tworzy maszynę przenoszącą w czasie i odpowiednie do tego kombinezony. Czekałam jak w filmie stworzy jeszcze kopie StormBreakera Thora no ale widocznie już mu się nie chciało...)

ocenił(a) film na 9
Himeko_Kuran

Mi tam się podobało. Film dostarcza wiele odpowiedzi na wszystkie pytania i niewiele trzeba tam sobie dopowiadać (przynajmniej ja nie musiałem). Są oczywiście błędy, które ciężko wyjaśnić, ale też nie wpływają jakoś mocno na ogólny odbiór filmu. Oraz nie jest ich specjalnie dużo :D