Na samym końcu wszyscy się dowiedzieli, że Thanos jest na Ziemi i zebrali się razem, żeby z nim walczyć. Thanos się zjawił i bez jednego klejnotu pokonywał kolejnych bohaterów, na końcu po krótkiej walce odebrał siłą ostatni klejnot. Gdzie do diaska był Thor? Zniknął na tych parę sekund, żeby zjawić się dopiero, gdy ten założy klejnot i przystąpi do działania. :P
Wiem, że film jest dziurawy w takie akcje jak ser szwajcarski i nie ogląda się go dla spójności fabuły, ale to jest aż dziwne. Przeoczyłem coś?
Po prostu nie wiedział, był zajęty rozwalaniem armii. i przybył za późno.
Film ma pełno takich sytuacji, prawie zdjeli mu rękawice a Quill wszystko popsuł. Wystarczyłoby żeby Strange cofnął to za pomocą kamienia czasu. Ale tak miało być, widział 14mln wersji przyszłosci i jak sam mówi to jedyne wyjście. Thanos musiał zebrać je wszystkie. przeanalizuj jaki miał fart że mu się to udało, niebywały zbieg okoliczności - 1:14mln
Thor jako jedyny z nich nie miał słuchawki w uchu, nie wiedział, gdzie podziała się reszta, tylko walczył z tymi kreaturami i rozwalał ich konstrukcje na głównym polu bitwy. Natomiast Thanos pojawił się pośród drzew i najzwyczajniej w świecie Thor nie wiedział, że jego kumple dostają wpierdziel od Fioletowego. Dopiero jak Wanda zniszczyła kamień Umysłu, widać było eksplozję światła i falę uderzeniową i to mogło przykuć uwagę Thora.